Blog

Pierwsze wrażenie

Zgodnie z przyjętą filozofią nerka EDC odzwierciedla maksymalną użyteczność i dyskrecję w każdych okolicznościach. Pozbawiona cech bojowych zachowuje klasyczne maniery dedykowane użytkownikom ceniącym finezyjną dyplomację ponad taktyczny lans.

Pierwsze zetknięcie z dziełem Strider Adventure Gear® wywołuje pozytywne impresje. Definicja jakości, to, w niniejszym przypadku, szerokie spektrum doznań sensorycznych. Równo poprowadzone szwy i ogólna estetyka nie dające cienia szansy na choćby jedną odstającą nitkę. Żadnych niedoróbek, żadnych niedoskonałości, to bardzo dopracowany i elegancki produkt. Konserwatywna proweniencja pozostaje hermetycznie czarna niczym noc po awarii zasilania. Ów fakt winni szybko docenić wszyscy pragnący nie wyróżniać się z tłumu. Gabaryty zachęcają do codziennego użytkowania nie tylko w miejskiej dżungli.

Konstrukcja

Nerkę Strider Adventure Gear® EDC odszyto z oryginalnej Cordury Invista®, tkaniny z włókien poliamidowych powleczonych kilkoma warstwami poliuretanu o zwiększonej wodoodporności. Suwaki YKK® i klamry National Molding Farmingdale N.Y.® w czarnym kolorze dopełniają tonację low profile. Dostępna kolorystyka współgra z każdym pomysłem na zdobywanie świata. Do wyboru otrzymujemy paletę: Ranger Green, Nomad Brown, Wizard Grey, Mariner Blue, Polar Blue, Urban Black i Rescue Orange. Konwencjonalna forma o wymiarach 20 x 12 x 5 cm obiecuje zadowalającą pojemność i funkcjonalność. Waga pustej nerki nie przekracza 200g.

Front pozbawiono agresywnych urozmaiceń znanych z konstrukcji o podobnym przeznaczeniu. Poza elastyczną szlufką na klamrę i, wszytą z boku metką z logotypem producenta nie uświadczymy niczego co mogłoby sugerować zawartość lub intencje właściciela. Co ważne, brak dodatkowych elementów ogranicza szansę zahaczenia o wystający ekwipunek lub otoczenie.

Na tylnej ściance mocowany na rzep panel MOLLE ( Modular Lightweight Load-bearing Equipment ) umożliwia przytroczenie do ekwipunku lub plecaka z odpowiednim systemem montażowym. Ponadto, usztywnia nerkę zapobiegając odkształceniom spowodowanym przez nadmierne wypełnienie. Panel można zdjąć, ale nie przeszkadza w codziennym użytkowaniu. Wystająca z boku panelu MOLLE klamra, po wpięciu do ukrytej na froncie nerki końcówki i, uprzednim przytroczeniu do plecaka, dodatkowo zabezpiecza nerkę prze utratą.

Nerkę EDC przenosimy na pasku z czarnej poliamidowej taśmy o szerokości 25 mm zapinanej klamrami National Molding Farmingdale N.Y.® Dzięki złączkom Duraflex® Slik Clip pasek można całkowicie odpiąć. W takim przypadku strider’a użyjemy jako dodatkowy organizer w plecaku. Regulacja obwodu paska nośnego jest intuicyjna i szybka. Jeżdżąc na rowerze z nerką przewieszoną na ukos – co bardzo lubię, brakowało długości paska, a kieszeń uparcie i bezczelnie zsuwała w dół. Taka drobna uwaga 🙂

Dwukierunkowy suwak marki YKK® obejmuje niemal cały obwód nerki. Co ciekawe, w jednym z boków zachodzi głębiej. Pomimo braku ogranicznika otwarcia ( paska z elastycznej gumy lub gumo sznurka shockord) nie zdołałem niczego zgubić, a sam suwak ograniczał ryzyko nawet przy dość mocno wypełnionej nerce ( ciężkich utensyliach). Przed pyłem, brudem i wilgocią chronią elegancko wykończone patki. Zakończone stoperami długie wodziki z czarnego paracordu ułatwiają manipulowanie zamkami. Wszystko działa bez zarzutu.

Wewnątrz komory na ściance przylegającej do ciała naszyto elastyczną taśmę podzieloną na trzy szerokie segmenty. Z powodzeniem utrzymują zapalniczkę, zapałki do cygar lub sztormowe, krzesiwo Light My Fire® ARMY, latarkę Olight® S1 Baton lub mini apteczkę Medaid®. Powyżej z boku wszyto pojedynczy D-Ring pozwalający na doczepienie przedmiotów za pomocą karabińczyka lub retraktora.

Na dnie komory niewielki panel Velcro® sprzyja rozbudowie o dodatkowe elementy jak opcjonalne moduły dostępne w ofercie producenta. Przestrzeń w środku z powodzeniem mieści szerokie spektrum przydasiów prawdziwego McGyver’a jak aparat fotograficzny Sony® Cyber-Shot DSC HX90, niewielką lornetkę, powerbank z kablem USB, szalo-kominiarkę, latarkę Olight® M20 Warrior, tubę z kubańskim cygarem Romeo Y Julieta No.3 Tubos oraz piersiówkę Stanley® Adventure. Brak otworu drenażowego do usuwania nadmiaru wody lub innych zanieczyszczeń w ostatecznym rozrachunku nie przeszkadza. Nie udało się nerki zatopić, bowiem ulewy przechodziłem okryty peleryną przeciwdeszczową 🙂 

Na przedniej ściance wydzielono sztywną kieszeń dedykowaną dla smartfonów o przekątnej powyżej 5 cali. Co ważne, telefon zmieści się również w przeciwpancernym etui. Zamiast tego współczesnego przekleństwa w kieszeni można przenosić płaskie przedmioty jak folia NRC, soczewka Fresnela, karta survivalowa, instrukcja udzielania pierwszej pomocy medycznej, szalo-kominiarka, światła chemiczne Lumica Light®, mini ostrzałka, notes wodoodporny Rite In The Rain® lub mini portfel podróżny. Na wspomnianej kieszeni, trzy pionowe pasy z elastycznej gumy podzielone na dziewięć segmentów dają praktyczny organizer dla podłużnych przedmiotów jak obcinacz do paznokci Victorinox®, jednorazowa zapalniczka, otwieracz do butelek kalibru 7,62 mm, długopis i ołówek, folder Ontario Knives® Rat 2, scyzoryki Victorinox® Huntsman lub Opinel® i, kilka niezastąpionych trytek do spinania zaskakujących problemów.

Użytkowanie

Nerkę Strider Adventure Gear® EDC użytkowałem w różnych warunkach przez ostatnie pół roku nosząc podczas rowerowych przejażdżek, weekendowych eksploracji i, górskich wyzwań w Polskich i Słowackich Pieninach. Trzydzieści tygodni później jestem pod wrażeniem jakości i precyzji wykonania. Do tej pory nic się nie przetarło, nerka zachowuje fabryczny kształt pomimo wypychania często zbędnymi przedmiotami.

Jak już wcześniej wspomniałem, pomimo militarnego pierwiastka to nie jest produkt stricte dla osób spędzających weekendy na ulepszaniu stanowiska ogniowego za stodołą, co nie oznacza, że nie powinien ich zainteresować. Wręcz przeciwnie. Wolny od krzykliwych elementów sprzyja dyskrecji w ogóle, a utylitarna forma nie rozprasza uwagi. Jest odbiciem nieco pragmatycznego podejścia do użyteczności i funkcjonalności. To uniwersalna torba biodrowa na każdy rodzaj wyzwania.

Pod względem gabarytów plasuje się gdzieś w środku szeregu, a więc optymalnie do większości zastosowań. Dostępna kubatura pozwala na organizację i przenoszenie zadowalającej ilości wyposażenia. Nigdy nie jest przesadnie wypełniona, pod ręką tylko to co niezbędne. Regularny kształt sprawia, że dobrze układa się na biodrze podtrzymując ergonomię na zadowalającym poziomie. Nic nie przeszkadza, nie uwiera, niewielka forma łatwo ginie pod kurtką.

Dzięki czarnej proweniencji nikt nie zadaje kłopotliwych pytań o kaliber i rodzaj szlifu. Noszona klasycznie na pasie sekundowała mi podczas kilku wspinaczek na pienińskie szczyty i, pieszych wędrówek po Słowackiej stronie przygody. Pas nośny nigdy się nie rozluźnił, nie zgubiłem żadnego cennego przedmiotu. Gdybym miał coś zmienić, to wzbogacił wnętrze o elementy w kontrastującym kolorze, np. Orange Rescue. W warunkach ograniczonej widoczności można by szybciej wydobyć jakiś przedmiot.

Zasadniczym novum jest możliwość zmiany sposobu przenoszenia. Dzięki dodatkowym elementom ( klamra z paskami na rzep) wchodzącym w skład zestawu możemy przeflancowywać nerkę poziomo i pionowo. O ile pierwszy sposób jest dobrze znany, to drugi wymaga przyzwyczajenia. Z początku może się wydać, że pionowo na pasku będzie przypominał ciężki worek dukatów, otóż, nic bardziej mylnego! Co mnie pozytywnie zaskoczyło, funkcjonalność i ogólna wygoda okazały się bez zarzutu. Muszę w tym miejscu uczciwie wspomnieć, że gładka obudowa telefonu sprzyja ślizganiu, dlatego przy zbyt gwałtownym i szerokim otwarciu jest szansa na wysunięcie z dedykowanej kieszeni. Naturalnie, wystarczy nie otwierać głębiej suwaka, niemniej, warto mieć to na uwadze.

Kilka słów na temat samego portfela. Nie sądziłem, że będzie przydatny, ale idea posiadania poręczniejszego źródła gotówki okazała się trafiona. To nie tylko wygodne, ale bezpieczne. W czasie urlopu w Pieninach komfortowo opłacałem osiągające kosmiczne prędkości miejscowe busiki, dzięki którym oszczędzaliśmy na czasie i przestrzeni. Portfel jest niewielki i bardzo lekki, dostępny w kolorach i materiałach analogicznych do nerki. Istnieje możliwość zamówienia funkcji RFID. Elastyczna konstrukcja i łagodne krawędzie nie niszczą odzieży. Mini pugilares posiada trzy kieszenie. Klasyczną na bilety narodowego banku polskiego i dwie mniejsze; przezroczystą, na płaskie przedmioty typu karta miejska, dowód lub wizytówka i, zamykaną na rzep, przeznaczoną na monety. Niewielkie wymiary 11,5 x 10 x 1 cm pozwalają na dyskretne przenoszenie w kieszeni spodni, marynarki lub kurtki. Używam do dziś tego portfela i bardzo sobie chwalę.

Czy warto?

Nerka Strider Adventure Gear® EDC, to optymalny wybór dla użytkownika poszukującego wytrzymałego, trwałego i ergonomicznego ekwipunku przeznaczonego do turystyki pieszej, rowerowej i górskiej. Podczas wielomiesięcznego użytkowania nie zauważyłem poważniejszych wad, które szczególnie wpłynęłyby na subiektywną optykę mojej oceny. Pojawiła się jakaś nitka, przetarcie na szwie paska nośnego, ale wszystko to drobiazgi. To uniwersalny produkt z dużym potencjałem do rozwoju w kolejnych generacjach.

Strider Adventure Gear® – Nerka EDC – Zalety

markowe zamki YKK® i klamry National Molding Farmingdale N.Y.®
regularny kształt ułatwia noszenie i przytroczenie
wysoka jakość i precyzja wykonania
standard MOLLE/PALS
klasyczny wygląd
ergonomia

Strider Adventure Gear® – Nerka EDC – Wady 

brak zabezpieczenia kieszeni na telefon
brak otworu drenażowego

Kilka słów podsumowania

Jak połączyć pasję do podróżowania z chęcią stworzenia ekwipunku odpowiadającego potrzebom i oczekiwaniom outdoorowego środowiska? Na to pytanie najwyraźniej odpowiedź znaleźli twórcy marki Strider Adventure Gear®. Polska marka oferuje kompletną gamę oryginalnego sprzętu przeznaczonego do używania w każdych warunkach, dostosowanych do oczekiwań i wymagań entuzjastów aktywnego trybu życia. Co ważne, w jednym miejscu opracowano i zgromadzono każdy rodzaj ekwipunku jaki do tej pory mogłeś kupować w wielu miejscach w pojedynczych sztukach. Dzięki strider’owi łatwo i szybko spersonalizujesz własną przygodę, to niebagatelna zaleta!

Nerka EDC, to uczciwy produkt, który niczego nie udaje. Nie kłuje w oczy modnym kamuflażem, ani przytroczonym z boku full tangiem. Wykonany z markowych materiałów i komponentów, wolny od zbędnych dodatków nie zwraca uwagi osób postronnych koncentrując się na szlaku. Nadrzędnym celem strider’a jest komfort i bezpieczeństwo w podróży, a do tego nie potrzeba kieszeni na granaty. Czarna torba biodrowa EDC swobodnie mieści się pod odzieżą, w mieście znika pod marynarką, polarem i kurtką. Uniwersalny kształt, możliwość wyboru spośród kilku dodatków i kolorów, umiarkowana cena, to wszystko czyni z nerki strider’a łakomy kąsek. Polecam w zestawie z mini portfelem podróżnym!

Recenzja dzięki uprzejmości STRIDER ADVENTURE GEAR®

Przemek – mąż, tatko, pomysłodawca i założyciel bloga, jedyny prowadzący, admin, dyrektor, webmaster, grafik, preppers

Wspieraj Multitactical.pl – Podaruj mi wirtualną kawkę

Multitactical.pl Wszelkie Prawa Zastrzeżone © 2019 Wszystkie zdjęcia i teksty są własnością Autora blogu.
Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie bez wiedzy i zgody Autora jest zabronione.