FENIX™ – Latarka czołowa Fenix™ HL60R
Fenix™ należy do czołowych producentów latarek z ofertą obejmującą wymagania każdego potencjalnego użytkownika. Coraz większa popularność nie wzięła się znikąd. Fenixy są cenione za wysoką jakość wykonania, funkcjonalność, nowoczesne technologie, odporność na trudne warunki użytkowania, i pasję tworzenia, dzięki której nie istnieją granice, a My otrzymujemy kieszonkowe latarki o efektywności Wielkiego Zderzacza Hadronów. Dzięki uprzejmości sklepu KOLBA.PL miałem okazję testować jeden z ciekawszych przedstawicieli czołowego gatunku, model HL60R.
Multitactical.pl Wszelkie Prawa Zastrzeżone © 2020
Latarkę dość intensywnie użytkowałem przez ostatnie kilkanaście miesięcy sprawdzając funkcjonalność podczas wielu wypraw i wycieczek w niemal każdych warunkach atmosferycznych gwarantowanych na tej szerokości geograficznej. Jednego z ciekawszych doświadczeń dostarczył spacer w podziemnych korytarzach kompleksu poniemieckich bunkrów kolejowych koło Tomaszowa Mazowieckiego. W takich warunkach czołówka pokazuje pełnię możliwości. Outdoor, trekking, urbex – w każdej z aktywności HL60R okazał się uniwersalnym kompanem. W mojej ocenie do tej pory nie miałem lepszej czołówki.
Czarnego Fenixa wyróżnia prostota obsługi, uniwersalne zasilanie, wbudowany port micro USB, pancerna konstrukcja, i moc, do tej pory zarezerwowana dla kieszonkowych mieczy świetlnych. Pośród wielu zalet znalazło się również kilka wad – ideały nie istnieją, czy są istotne pozostawiam Waszej ocenie.
Pierwsze wrażenie
Biorąc pudełko do ręki widzimy i wiemy, że mamy do czynienia z wyjątkowym przedmiotem. To nie jest wytwór latarko podobny jakich pełno w sklepach budowlanych lecz profesjonalny sprzęt dla najbardziej marudzącej klienteli.
Kolorystyka i nadrukowane na froncie pudełka informacje zawierają najważniejsze dane z punktu widzenia przyszłego użytkownika. Model, moc 950 lumenów, i magiczne słowo „ładowalna” nie bez powodu wyróżniono większą czcionką. Tył opakowania zawiera rozszerzone informacje techniczne i tabelkę z danymi dotyczącymi czasu i zasięgu działania na poszczególnych trybach. W skład zestawu wchodzi latarka HL60R, akumulator Fenix™ ARB-L 18-2600, dodatkowa taśma pionowa, instrukcja obsługi, karta gwarancyjna producenta, kabel USB i zapasowy O-ring. Na bogato.
Do testów otrzymałem latarkę w kolorze czarnym, ale dostępna jest wersja piaskowa (Desert Yellow), którą wyróżnia elastyczny pasek w kamuflażu. Wymiary 870 x 460 x 510 mm plasują Fenixa w środku stawki. Bez akumulatora latarka waży 121 g, natomiast z ogniwem 181 g.
Fenix™ HL60R robi nieskromnie pozytywne wrażenie, i nie ma w tym grama przesady. Do tej pory używałem czołówki z tworzyw sztucznych, która spełniała swoje zadanie i tyle. Trudno o uczciwsze porównanie bowiem Fenix oferuje przeskok jakościowy z obitego płótnem szybowca do międzynarodowej stacji kosmicznej. Bez maski tlenowej. W pół sekundy. W bonusie, na stałe, otrzymujemy szczery uśmiech zwiastujący długo wyczekiwaną wygraną na loterii.
Ogólna estetyka, brak szczelin, spasowanie, moletowania wzmacniające chwyt, śruby typu torx, i opancerzony wizjer neutralnie białej diody Cree™. Te skromne znaki szczególne budują wrażenie ponadnormatywnej odporności. Laserowo naniesione oznaczenia polaryzacji i ostrzeżenie przed nagrzewającą się obudową jako żywo przypominają te z broni palnej. To sprzęt do ekstremalnych wyzwań. Kurz, woda, pył, piasek i błoto stają się banalnym tłem. Tym Fenixem można nie tylko oślepić zbyt przyjaznego niedźwiadka w Bieszczadach, ale zdrowo przyłożyć w sklepienie, jeżeli nie będziemy mieli pod ręką czegoś odrobinę bardziej wyrafinowanego.
Konstrukcja
Obudowa latarki powstała z odpornego na upadek z wysokości do 1 m duraluminium pokrytego trwałą anodyzacją w specyfikacji MIL-SPEC.
Liczne przetłoczenia ułatwiają i wzmacniają chwyt w wilgotnych lub pokrytych błotem dłoniach. Dzięki podłużnym nacięciom w tylnej części korpusu regulacja głowicy jest możliwa w zakresie 160 stopni. To w zupełności wystarczy by snop światła zawsze był skierowany dokładnie tam gdzie oczekujemy. Wspomniane nacięcia współpracują z występem blokującym w plastykowym uchwycie, do którego przytwierdzono korpus i elastyczną opaskę.
Elektronika we wnętrzu jest doskonale chroniona przed wstrząsami i upadkiem z dużej wysokości. W trakcie użytkowania zdołałem upuścić Fenixa z wysokości ponad 1,5 m pozostawiając długotrwały ślad… na drewnianej podłodze.
W centralnej części, za szkłem z anty refleksyjną powłoką, znajduje się dioda Cree™ XM-L2 (T6) generująca moc 950 lumenów oraz dwie mniejsze, umieszczone po bokach czerwone diody. Ukryty pod pancerną obudową moduł świetlny dokręcono przy pomocy czterech solidnych torxów. Całość zachowuje poziom szczelności w standardzie IPX-8 co oznacza, że możemy swobodnie zanurzać się do głębokości 2 m przez jedną godzinę.
Po bokach korpusu uwagę zwracają dwa okrągłe moletowane elementy, z których tylko jeden jest funkcjonalną zakrętką.
Od strony naniesionego na wierzchu obudowy „plusa” znajduje się panel sterujący z guzikiem do wyboru trybów świecenia, i gniazdem micro USB ukrytym pod szczelną gumową klapką. Otwarcie wymaga odrobiny gimnastyki wspartej jakimś narzędziem, ale dzięki temu do wnętrza nie dostanie się woda. Wybór trybów świecenia jest intuicyjny, guzik łatwo wyczuć. Problem powstaje w grubszych rękawiczkach jak Mechanix® M-Pact® (recenzja), ale nie ma tragedii, można się przyzwyczaić.
Od strony minusa znajduje się właściwa funkcjonalna zakrętka kryjąca akumulator. Uszczelka typu o-ring i gęsty gwint utrzymują deklarowaną szczelność. Na wierzchu napis „open” oraz strzałka wyznaczająca kierunek obrotu. Zakrętka ma lekki opór, dzięki temu nie ma szans by samoistnie się poluzowała. Ogniwo wewnątrz nie grzechocze szczelnie przylegając do ścianek tuby.
Pasek nośny
Fenix posiada elastyczny regulowany pasek nośny o miękkiej i przyjemnej fakturze. Na zewnętrznej stronie naniesiono odblaskowe elementy włącznie z logotypem producenta. Co ważne, pomimo kilkunastu miesięcy użytkowania pasek nie rozciąga się.
W zestawie otrzymuje dwie sztuki – pasek główny, i dodatkowy, mocowany wzdłuż głowy. Jeżeli intensywnie nie biegamy wystarczy pasek na czoło. Latarka sprawia wrażenie dużo cięższej niż w rzeczywistości, ale dobrze naciągnięty gwarantuje, że nie opadnie na nos.
Warto wspomnieć, że odblaskowe elementy na opasce zwiększają poziom bezpieczeństwa piechura po zmroku. Jedyne, czego mi tu zabrakło, to żelowych inkrustacji po wewnętrznej stronie taśm, które zwiększają komfort noszenia.
Sterowanie
Obsługa Fenixa jest maksymalnie uproszczona. Jeden okrągły, gumowy przycisk dla wszystkich trybów świecenia. Ma to swoje plusy i minusy.
By włączyć latarkę przytrzymujemy wciśnięty guzik przez pół sekundy. Po włączeniu, kolejnymi klikami wybieramy oczekiwany tryb pracy. Chcąc wyłączyć latarkę ponownie wciskamy guzik na pół sekundy. Czołówka zapamiętuje ostatnio uruchomiony tryb, dlatego raz wybrany nie zmusza do klikania – nikt tego nie lubi. HL60R nie ma blokady, ale umieszczenie przycisku sterującego nieco głębiej w panelu sterującym w dostatecznym stopniu zabezpiecza przed przypadkowym uruchomieniem i rozładowaniem akumulatora lub baterii.
Tej klasy czołówka posiada rozbudowany sterownik uwzględniający elektroniczne zabezpieczenie przed odwrotną polaryzacją oraz czujnik temperatury, który zbija tryb na niższy po przekroczeniu określonej temperatury. Latarka uruchomiona w najmocniejszym trybie Turbo – 950 lm po około 7 minutach pracy przełącza się na niższy tryb do ostygnięcia obudowy. Coraz częściej spotykaną funkcjonalnością jest system ostrzegania przed rozładowaniem baterii lub ogniwa akumulatora. Szybkie kliknięcie guzika sterującego uruchamia sekwencje sygnałów świetlnych.
System ostrzegania przed rozładowaniem ogniwa akumulatora:
3 białe błyski – powyżej 70%
3 błyski czerwone i biały – od 70 do 30%
3 błyski czerwone – poniżej 30%
Fenix™ HL60R oferuje 6 trybów świecenia w tym 5 stopni światła białego. Ilość uważam za optymalną do większości zastosowań.
Najczęściej używam średniego trybu Mid, który równie dobrze sprawdza się nocą w lesie, na rowerze, spacerze z kijkami nordic walking, i w domowej codzienności. Najrzadziej przeze mnie używanym pozostaje najmocniejszy tryb Turbo, którym nie tylko swobodnie zestrzelimy uciążliwego komara, ale na dystansie 116 metrów rozpoznamy każdy szczegół na drodze. W mojej ocenie, brakuje możliwości natychmiastowego uruchomienia w trybie Red Light lub Turbo. Taka funkcjonalność pozwala na szybki dostęp do 950 lumenów w sytuacji zagrożenia lub gdy chcemy zachować dyskrecję, np. czytając mapę pod okiem snajpera. Przydałby się dodatkowy guzik funkcyjny.
Tryby pracy HL60R:
Red Light – 1 lm, czas pracy około 100 h
Moon – 5 lm, czas pracy 100 h
Low – 50 lm, czas pracy około 29 h
Mid – 150 lm, czas pracy około 10 h
High – 400 lm, czas pracy około 3 h
Turbo – 950 lm, czas pracy około 48 min
Zasilanie
Podstawowym źródłem zasilania jest akumulator litowo-jonowy Fenix™ ARB-L 18-2600 18650. Rozładowane ogniwo można zastąpić dwiema bateriami CR123A, które warto na stałe przenosić w plecaku. Wbudowany port micro USB wraz z dołączonym kabelkiem umożliwiają ładowanie z różnych urządzeń domowych jak notebook, laptop, powerbank lub z sieciowej ładowarki od telefonu. Niezwykle proste i absolutnie doskonałe rozwiązanie.
Dzięki możliwości bezpośredniego ładowania HL60R staje się praktycznym i niezawodnym źródłem światła. Pełne naładowanie akumulatora trwa około 4 godziny. Proces sygnalizują migające czerwone diody – stałe świecenie oznacza koniec cyklu. W trakcie użytkowania nie zdołałem rozładować ogniwa.
Użytkowanie
Dwanaście miesięcy później Fenix działa bez zarzutu. W tej chwili nie posiadam lepszej czołówki i nie zamieniłbym się na żadną inną. Jedną z wielu zalet jest szeroka rozpiętość zastosowań. Jedna czołówka do każdego rodzaju aktywności. To oznacza jeden zakup, a więc oszczędność! Uniwersalne zasilanie jest tylko dopełnieniem tego obrazu.
Z czołówką HL60R wychodziłem na nocne spacery nordic walking, leśne rajzy, górskie wspinaczki, eksploracje opuszczonych baz wojskowych, kopalń i bunkrów z okresu drugiej wojny światowej. W każdej z aktywności czarny Fenix stanowił niezawodne źródło światła. Optymalny system nośny sprzyjał długiej aktywności bez oznak zmęczenia, a zapas mocy przydawał się w sytuacjach wymagających sieknięcia trybem Turbo w poszukiwaniu niebezpiecznych przeszkód w żelbetowych korytarzach. To solidna i praktyczna latarka.
Pierwsze koty za płoty. Weekendowy spacer po Lesie Bemowskim i eksploracja pozostałości przedwojennej Transatlantyckiej Radiotelegraficznej Centrali Nadawczej.
Wraz z ociepleniem kolejny test bez limitu – była wojskowa stacja radarowa w Lasku Bemowskim pod Warszawą.
Poniemiecki bunkier kolejowy w Konewce okazał się nie lada wyzwaniem. Niskie stropy, wilgoć, strome zejścia, przeszkody ukryte w ciemności. Tryb Turbo odkrywał wszelkie niebezpieczne przeszkody. Fenix!
Tryb Mid wystarczający w czasie nocnych spacerów z kijkami nordic walking. Odblaskowy nadruk na opasce zwiększa bezpieczeństwo!
W górach z Fenixem nie miałem zbyt wiele roboty, ale nie odmówiłem sobie okazji by kilkukrotnie, z premedytacją, sprawdzić szczelność latarki w pienińskich potokach.
Czołówka Fenixa to latarka niezwykle mocna i niezawodna co czyni ją doskonałym źródłem światła również w sytuacjach awaryjnych jak przerwa w zasilaniu lub spontaniczna apokalipsa zombie. Zawsze w plecaku, zawsze pod ręką. Duża moc kusi, dlatego polecam stale obok powerbanku przenosić dwie zapasowe baterie CR123A.
Zalety czołówki Fenix™ HL60R
– zamienne zasilanie akumulatorowe lub bateryjne
– wygodny system nośny
– solidna konstrukcja
– kilka trybów pracy
– moc 950 lumenów
– prosta obsługa
– zasięg 116 m
Wady czołówki Fenix™ HL60R
– niewygodna klapka portu micro USB
– mały guzik sterujący
– brak blokady
Kilka słów podsumowania
Latarka czołowa Fenix™ HL60R to optymalny wybór dla poszukującego sprzętu odpornego, niezawodnego i uniwersalnego. Wytrzymała i szczelna konstrukcja zabezpiecza elektronikę przed wodą, pyłem i piaskiem. W trakcie kilkunastu miesięcy nie trafiłem na arktyczną zimę, ponieważ w ogóle jej nie było, ale dotychczasowe doświadczenia upewniły mnie, że Fenix poradzi sobie w każdych warunkach. Nie pozbawiona drobnych wad, ale subiektywnie najlepsza jaką do tej pory miałem. Latarka czołowa Fenix™ HL60R dostępna w ofercie sklepu Kolba.pl, polecam!
Recenzja dzięki uprzejmości KOLBA.PL®

Przemek – mąż, tatko, pomysłodawca i założyciel bloga, jedyny prowadzący, admin, dyrektor, webmaster, grafik, preppers
# | FENIX® HL60R | |
---|---|---|
1 | Marka | Fenix® |
2 | Długość całkowita (mm) | 870 |
3 | Szerokość (mm) | 460 |
4 | Wysokość całkowita (mm) | 510 |
5 | Materiał | Anodyzowane aluminium |
6 | Kolor | Czarny |
7 | Masa bez baterii (g) | 121 |
8 | Cena brutto (pln) | 299 |
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]
Multitactical.pl Wszelkie Prawa Zastrzeżone © 2020 Wszystkie zdjęcia i teksty są własnością Autora blogu.
Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie bez wiedzy i zgody Autora jest zabronione.
Najnowsze komentarze