Blog

Właściwości lecznicze jarzębiny

Owoce jarzębiny zawierają kartenoidy, antocyjany, sacharozę, glukozę, substancje goryczkowe, alkohole i sole mineralne. Są źródłem kwasów organicznych, garbników, beta-karoteny i witaminy C. Ponadto zawierają witaminy z grupy B, PP i K, prowitaminę A, sód, potas, magnez i miedź. Sporo jak na roślinę ozdobną.

Wymienione spektrum powoduje, iż jarzębinę można stosować w profilaktyce arteriosklerozy, chorób nadciśnienia, wątroby, kamicy nerkowej i żółciowej, redukują ryzyko zachorowania na raka płuc i nerek. Stymulują pracę jelit, działają przeciwzapalnie, łagodzą podrażnienia, a duża zawartość karotenu wspomaga wzrok. W okresie zimowym doskonałe przeciw grypie i przeziębieniu.

Po wysuszeniu owoce jarzębiny wchodzą w skład mieszanek zielarskich. Odwar z suszonych owoców może być naturalnym remedium na biegunkę w warunkach domowych i bushcraftowych. Niewielką ilość owoców wystarczy zalać wodą i zagotować by powstał jarzębinowy odwar.

O czym warto pamiętać

Owoce jarzębu pospolitego najkorzystniej zrywać jesienią, w miejscach oddalonych od ruchu ulicznego i innych zanieczyszczeń pochodzenia przemysłowego. Zwłaszcza ostatnie traktuj jak wyzwanie. Należy zwracać uwagę by owoce nie były przejrzałe, mokre i wolne od ubytków spowodowanych przez szkodniki lub innych naturalnych wielbicieli jak borsuk i sarna polna, którą regularnie obserwuje w stadach od 4 do nawet 10 osobników. Pamiętaj, że dziko rosnące owoce nie nadają się do jedzenia na surowo, ponieważ zawierają kwas parasorbowy. Duża zawartość sorbiny powoduje gorzki i cierpki smak. Spożycie owoców nie przetworzonych termicznie to gwarancja zatrucia pokarmowego, wymiotów i biegunki.

Jarzębina w lipcu

Konfitura jarzębinowa

Ze zbiorem czekamy do września lub października gdy pierwsze przymrozki wzmocnią walory smakowe nieco pozbawiając gorzkiego charakteru. O tej porze roku owoce winny mieć dojrzałą czerwoną barwę. Zrywamy całe baldachy wyrywkowo usuwając zepsute jednostki. Naturalnie nie posiadam własnego drzewka ale wiem gdzie w najbliższej okolicy rośnie kilka okazałych przedstawicieli koralowego gatunku. Jarzębinę zebraliśmy na początku października gdy podmuchy wiatru, zwłaszcza na wolnej przestrzeni stale przypominały o zbliżającej się zimie. Urobek w zamyśle nie miał imponować jeno wypełnić kilka niewielkich słoików.

Po zebraniu owoce dokładnie myjemy usuwając to czego wcześniej nie zdołaliśmy wychwycić. Na konfiturę wybieramy najładniejsze sztuki, wszak o tej porze roku jarzębina zawiera najwięcej witaminy C stając się najzdrowszym elementem kuracji antyprzeziębieniowych.

Tak przygotowane owoce należy przetrzymać kilka dni w zamrażalniku, to bardzo istotne. Pamiętaj o kwasie parasorbowym bowiem nawet najgłupsze stereotypy nie biorą się z niczego. Istnieje wiele doskonałych przepisów mniej lub bardziej skomplikowanych zależnie od upodobań kucharza, Poniżej przedstawiam receptę na słodko-gorzkie ale wytrawne atrakcje.

Porcję mrożonych korali rozsypujemy na podgrzanej patelni. Podprażamy bez litości aż odparuje woda, a owoce zaczną pękać. Dosypujemy kilka stołowych łyżek cukru i kontynuujemy termiczne tortury doprowadzając do nieprzyzwoitego wrzenia.

Kiedy cukier się rozpuści, a jarzębina zeszkli można dodać pokrojoną w kostkę gruszkę, dzięki temu gorzki smak nabierze nieco wytrawnego charakteru. Po zmieszaniu smażymy aż owoce się rozpadną. Oczywiście możesz poprzestać na samej jarzębinie bez dodatkowych ingrediencji.

Po osiągnięciu konsystencji bliskiej dżemowi przekładamy do wyparzonych słoików i pozostawiamy do ostygnięcia. Słoiki można odstawić do góry dnem. Pomimo uczciwej pracy na ogniu konfitura będzie nieco gorzka ale to smak który warto polubić 😃

Konfitura jarzębinowa na szlaku

Ubiegłoroczny rezultat w postaci czterech skromnych słoików wybornie wpisał się w menu weekendowego włóczykija. Niewielki słoik wrzucony na dno plecaka z powodzeniem wzbogaca rodzinne wyprawy do Puszczy Kampinoskiej, zwłaszcza na bułce z masłem. Gwoli ścisłości, to ostatni słoik 😃

Kilka słów podsumowania

Nie należę do osób, które chętnie godzą się na kulinarne zmiany pielęgnując wieloletnie nieco leniwe przyzwyczajenia. Mając do wyboru potrawę z kaczki wybieram klasycznego mielonego z ziemniakami i surówką. Trochę trwało nim przekonałem się do kotleta topionego w żurawinie, czy śledzia nurkującego w śmietanie. Podobnie rzecz ma się z konfiturą jarzębinową.

Sporządzenie konfitury jarzębinowej jest zaskakująco łatwe. Po przemrożeniu owoce możemy sprokurować na wiele różnych sposobów. Internet pełen jest przepisów na odwary, dżemy, wina i konfitury. Nie musimy trzymać się wybranego przepisu eksperymentując z owocowymi mieszankami. Twój kotlet będzie zachwycony 😃

Praktyka przygotowania konfitur z owoców jarzębiny wpisuje się w zakres wiedzy przydatnej z punktu widzenia preppersa bowiem w kryzysowych okolicznościach to wiedza, a wyposażenie w mniejszym stopniu, będzie zasobem najcenniejszym. Zgromadzone lekarstwa kiedyś się skończą, zwłaszcza stale przyjmowane, a uzupełnianie z oczywistych względów będzie utrudnione lub wręcz niemożliwe. Jarzębina zbyt wiele oferuje by ograniczać się do korali. Podreperowanie zdrowia naturalnymi metodami nie tylko w sytuacji kryzysowej to umiejętność bezcenna.

Multitactical.pl Wszelkie Prawa Zastrzeżone © 2018 Wszystkie zdjęcia i teksty są własnością Autora blogu.
Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie bez wiedzy i zgody Autora jest zabronione.