Preppers – Active shooter – Problematyka strzelanin szkolnych – Hejt zabija. Część 4
Twoja szkoła ma plany i protokoły reagowania na pożary, ekstremalne warunki pogodowe, nagłe wypadki medyczne, bójki i inne zagrożenia. Ale co z incydentami szkolnymi napędzanymi przez hejt? Hejt jest dziś utożsamiany ze sferą cyberprzestrzeni i zniewagi słownej, który, w mojej ocenie, płynnie przechodzi w różne formy tzw. bullyingu. Szacuje się, że w Polsce różnych form prześladowania i nękania ze strony rówieśników doświadcza około 12% dzieci. Problemem jest nie sam fakt istnienia tego zjawiska, lecz to, że dzieci nie mają świadomości destrukcyjnego potencjału swoich czynów.
Multitactical.pl Wszelkie Prawa Zastrzeżone © 2024
Active shooter #4
W ciągu trzech lat od publikacji poprzednich artykułów dotyczących problematyki strzelanin szkolnych nie osiągnięto jednoznacznych rozwiązań, które mogłyby zapobiec kolejnym tragediom. Kluczowym wyzwaniem pozostaje czynnik ludzki – człowiek okazuje się najsłabszym ogniwem systemów bezpieczeństwa. Publiczne oburzenie po każdej strzelaninie zazwyczaj prowadzi do protestów i obietnic reform, lecz kiedy codzienne życie wraca do normy, głosy nawołujące do zmian są często uciszane. Problem przemocy w szkołach i społeczeństwie ma swoje głębsze korzenie w wartościach kulturowych i społecznych, które – choćby pośrednio – przyzwalają na stosowanie przemocy jako formy rozwiązywania konfliktów. Agresja, zarówno werbalna, jak i fizyczna, staje się coraz częściej akceptowanym narzędziem działania, co prowadzi do jej normalizacji w codziennym życiu.
Obecnie zjawisko hejtu nie ogranicza się wyłącznie do szkół. W erze mediów społecznościowych przemoc werbalna przybiera coraz bardziej destrukcyjne formy. Algorytmy internetowe często sprzyjają szerzeniu nienawiści, promując skrajne postawy i treści, co potęguje przemoc zarówno w sieci, jak i w świecie rzeczywistym. Ofiary hejtu nierzadko zmagają się z poważnymi problemami psychologicznymi, takimi jak depresja, lęki czy myśli samobójcze. Tragedie związane z samobójstwami młodych osób, będących ofiarami cyberprzemocy, odbiły się szerokim echem również w Polsce, co podkreśla skalę problemu.
Aby skutecznie przeciwdziałać przemocy i hejtowi w szkołach, konieczne są działania o charakterze kompleksowym. Wprowadzenie nowoczesnych technologii bezpieczeństwa, takich jak systemy monitorowania zagrożeń, może stanowić istotny krok w tym kierunku, lecz nie wystarczy. Kluczowym elementem jest wzmocnienie wsparcia psychologicznego, zwłaszcza w placówkach edukacyjnych. Szkoły powinny zatrudniać więcej specjalistów i wprowadzać programy edukacyjne kształtujące umiejętności budowania zdrowych relacji międzyludzkich. Tylko takie podejście, łączące prewencję z długoterminowym wsparciem, może przyczynić się do zmniejszenia liczby przypadków przemocy i hejtu oraz zapobiec tragediom, które są ich bezpośrednim skutkiem.
Spis zagadnień
Dlaczego dochodzi do strzelanin w szkołach?
Dziecko z karabinkiem szturmowym
Zdrowie psychiczne a masowe strzelaniny
Kiedy rozpacz przeradza się w gniew i chęć zemsty
Kluczem do zapobiegania jest zrozumienie
Hejt i przemoc w szkołach: wyzwanie współczesnego społeczeństwa
Hejt i przemoc w szkołach: wyzwanie dla relacji rodzic-dziecko
Pierwsze pytanie: – Co powinno nas zaniepokoić w zachowaniu naszego dziecka?
Pierwsze drugie: – Jakie kroki podjąć, kiedy odkryjemy, że nasze dziecko jest ofiarą hejtu?
Pierwsze trzecie: – Drogi rodzicu, czy wiesz, co Twoje dziecko robi teraz w Internecie?
Amerykańska epidemia
W środę, 4 września, w szkole średniej Apalachee High School w Winder, w stanie Georgia, 14-letni chłopiec zabił dwóch kolegów i dwóch nauczycieli, a także ranił dziewięć innych osób. Była to pierwsza masowa strzelanina w amerykańskiej szkole od początku roku szkolnego, a zarazem 45. tego rodzaju incydent w 2024 roku. Stany Zjednoczone od lat borykają się z problemem strzelanin w szkołach, których liczba systematycznie rośnie. Do najtragiczniejszych tego typu zdarzeń należy masakra na Virginia Tech w 2007 roku, gdzie zginęło ponad 30 osób.
Zjawisko przemocy z użyciem broni palnej w szkołach amerykańskich zyskało miano „epidemii”. Według danych Centers for Disease Control and Prevention (CDC), broń palna jest obecnie główną przyczyną śmierci dzieci i młodzieży w USA. Institute for Health Metrics and Evaluation wskazuje, że żaden inny kraj rozwinięty nie doświadcza tylu gwałtownych zgonów związanych z bronią palną co Stany Zjednoczone. Eksperci, tacy jak William Pelfrey, profesor specjalizujący się w bezpieczeństwie wewnętrznym na Virginia Commonwealth University, zauważają, że 80-90% strzelanin w szkołach na świecie ma miejsce w USA, co czyni to zjawisko wyjątkowo powszechnym w tym kraju.
„Strzelaniny w szkołach zdarzają się w USA z alarmującą częstotliwością, ale rzadko zdarzają się gdzie indziej na świecie. Osiemdziesiąt lub dziewięćdziesiąt procent wszystkich strzelanin w szkołach na świecie ma miejsce w USA. Są skoncentrowane tutaj” – William Pelfrey, Why do school shootings keep happening in the United States?
Sprawcą ataku w Georgii był 14-letni Colt Gray, który niedawno rozpoczął naukę w Apalachee High School. Jak relacjonują świadkowie, chłopiec opuścił zajęcia około godziny 9:45 rano, co nie wzbudziło podejrzeń, gdyż często opuszczał lekcje. Drzwi do klasy były automatycznie zamykane, co jest standardową procedurą bezpieczeństwa w wielu amerykańskich szkołach (Best Practices for Securing Classroom Doors at K-12 Schools). Gdy wrócił i zapukał, aby dostać się z powrotem do klasy, jeden z uczniów zauważył, że Colt trzyma broń, i nie otworzył drzwi. W odpowiedzi, sprawca skierował się do sąsiedniej klasy, gdzie otworzył ogień, oddając od 10 do 15 strzałów. Pierwsze zgłoszenia o strzelaninie dotarły do lokalnego wydziału szeryfa o godzinie 10:20. Jeden z oficerów SRO (School Resource Officer) przydzielony do szkoły szybko zareagował, podejmując interwencję i zmuszając napastnika do poddania się zaledwie siedem minut po zgłoszeniu incydentu, zgodnie z raportem Biura Szeryfa hrabstwa Barrow. Sprawca, zgodnie z amerykańskim prawem, będzie sądzony jako dorosły.
Ta strzelanina to tylko jeden z wielu tragicznych przykładów eskalacji przemocy w amerykańskich szkołach, która staje się coraz bardziej powszechna w społeczeństwie. Wciąż toczy się intensywna debata na temat regulacji dotyczących broni palnej i interpretacji Drugiej Poprawki do Konstytucji USA, która gwarantuje prawo do jej posiadania i noszenia. Pomimo tragicznych skutków kolejnych incydentów, znalezienie kompromisu i rozwiązania tego problemu pozostaje trudne.
Dlaczego dochodzi do strzelanin w szkołach?
Pytanie o przyczyny strzelanin w szkołach wydaje się proste, jednak odpowiedzi są złożone i wieloaspektowe. Każda kolejna część cyklu „Active Shooter – Problematyka strzelanin szkolnych” podejmuje próbę zrozumienia tego zjawiska, lecz próba znalezienia jednej, uniwersalnej przyczyny zawężałaby kontekst problemu. William Pelfrey, ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa wewnętrznego, wskazuje trzy główne źródła tej „amerykańskiej epidemii”.
Pierwszym czynnikiem jest powszechny dostęp do broni palnej. Druga Poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, gwarantująca prawo do posiadania i noszenia broni, od lat pozostaje przedmiotem gorącej debaty. Populacja USA wynosi około 334 miliony, podczas gdy liczba posiadanej przez cywilów broni przekracza 390 milionów. Według Pelfreya: „Mamy najwyższy wskaźnik posiadania broni przez cywilów na świecie […]. To niezwykła liczba w porównaniu z resztą świata. Kolejne kraje, które mają tyle samo broni, to kraje ogarnięte wojną […]”. W wielu innych krajach, nawet tych ogarniętych wojną, dostępność broni nie jest tak powszechna jak w Stanach Zjednoczonych.
Drugim czynnikiem jest nieodpowiedni poziom bezpieczeństwa w szkołach. Chociaż podejmowane są różne inicjatywy mające na celu poprawę bezpieczeństwa, w wielu placówkach edukacyjnych nadal brak skutecznych rozwiązań. Wprowadzane są nowe procedury, organizowane szkolenia i symulacje, modyfikowane są systemy nadzoru i alarmowania, ale jak zauważa Charles Schnabolk, ekspert ds. bezpieczeństwa szkolnego, autor książki „School Insecurity: What Works, What Doesn’t and Why”, nie wszystkie szkoły wprowadzają konieczne zmiany, a w niektórych przypadkach dominuje przekonanie, że monitoring i obecność oficerów SRO (School Resource Officer) wystarczą do zapewnienia bezpieczeństwa. Schnabolk podkreśla, że ochrona szkół przed masowymi strzelaninami jest w praktyce niezwykle trudna.
Nowoczesne systemy bezpieczeństwa, jak automatycznie zamykane drzwi i identyfikatory alarmowe Centegix, w liceum Apalachee High School, prawdopodobnie zapobiegło większej tragedii. Identyfikatory „panic button”, aktywowane przez nauczycieli, powiadomiły służby o zagrożeniu, umożliwiając szybką reakcję. System CrisisAlert™ pozwala na natychmiastowe zawiadomienie o niebezpieczeństwie i wskazuje dokładną lokalizację użytkownika w szkole, co znacząco zwiększa efektywność interwencji służb ratunkowych.
„Widzieliśmy opisy, jak korzystali z platformy, i mamy nadzieję i wierzymy, że miała ona pozytywny wpływ w obliczu bardzo tragicznych okoliczności” — Brent Cobb, dyrektor generalny Centegix.
Identyfikatory CrisisAlert™, które użytkownicy zwykle noszą razem z imiennymi identyfikatorami pracowniczymi, mają dwa alerty — jeden, który powiadamia administratorów o incydentach, takich jak bójki studentów i nagłe wypadki medyczne, a drugi, który wydaje alert „blokady” na terenie całego kampusu w przypadku ekstremalnych sytuacji, który również powiadamia dyspozytora 911. Wibracja dostosowana do rodzaju alertu, a także dioda LED, włącza się, potwierdzając, że sygnał został przesłany. Odznaka wskazuje również, gdzie dokładnie użytkownik znajduje się na terenie kampusu dla służb ratunkowych. Trzykrotne naciśnięcie przycisku kontaktuje z administratorami, a ośmiokrotne uruchamia żądanie blokady — co zwykle powoduje również włączenie stroboskopowych świateł, wiadomości na wyświetlaczach komputerów i nagranej wcześniej wiadomości interkomu instruującej społeczność szkolną, co robić.
Stephen Kreyenbuhl, nauczyciel historii w 10. klasie w Apalachee High School, powiedział ABC News, że zobaczył, jak na jego tablicy interaktywnej pojawił się komunikat „hard lockdown”, jeszcze zanim usłyszał strzały. Dało mu to czas na przygotowanie się i, dosłownie, zagnanie uczniów w bezpieczne izolowane miejsce tzw. „hard korner.” To obszary w klasach, w których uczniowie i nauczyciele nie byliby widoczni z korytarzy, okien ani otworów drzwiowych. Położone pod kątem uniemożliwiają każdemu strzelającemu z broni przez drzwi klasy trafienie kogokolwiek. To proste rozwiązanie jest pokłosiem wniosków wyciągniętych z tragicznych wydarzeń w szkole średniej Marjory Stoneman Douglas (14.02.2018).
Trzecim kluczowym czynnikiem są media społecznościowe. Choć pierwotnie miały służyć do zbliżania ludzi i ochrony wolności słowa, stały się źródłem dezinformacji i narzędziem do rozpowszechniania mowy nienawiści. Algorytmy platform takich jak Facebook często promują treści propagandowe, które wpływają na nasze postrzeganie rzeczywistości. W skrajnych przypadkach, takie treści stają się narzędziem radykalizacji, prowadząc do przemocy. Pelfrey zwraca uwagę, że internetowe ekstremizmy nie tylko promują przemoc, ale również nadają jej pozory normalności. Przykładem tego zjawiska są ataki na tle rasowym, jak te w Buffalo (2022), Pittsburghu czy El Paso, gdzie sprawcy byli inspirowani ekstremistycznymi ideologiami rozpowszechnianymi w internecie.
Nie każdy sprawca strzelanin został zradykalizowany w internecie. W przypadkach takich jak Columbine czy Uvalde, napastnicy byli outsiderami, często prześladowanymi, którzy wybierali przemoc jako sposób na zemstę. Mimo upływu czasu, od tragicznych wydarzeń w Columbine, problem masowych strzelanin w szkołach pozostaje nierozwiązany, a jego korzenie sięgają głęboko w struktury amerykańskiego społeczeństwa.
Dziecko z karabinkiem szturmowym
Broń użyta podczas strzelaniny w Georgii to karabinek typu AR-15. Jak ujawniono, 14-letni Colt Gray już w 2023 roku znajdował się w kręgu zainteresowania służb z powodu jego działań w internecie. Na platformach społecznościowych zamieszczał groźby dotyczące strzelaniny w szkole oraz zdjęcia broni palnej. FBI odwiedziło jego dom, przeprowadzając rozmowę zarówno z nim, jak i z jego ojcem. Obaj zaprzeczyli, jakoby Colt planował jakikolwiek zamach. Ojciec przyznał, że posiada pozwolenie na broń, ale zapewnił, że syn nie ma do niej dostępu. Funkcjonariusze nie znaleźli wtedy podstaw do wszczęcia postępowania ani zatrzymania chłopca, ponieważ nie było dowodów na bezpośrednie zagrożenie.
W Stanach Zjednoczonych dostęp do broni jest stosunkowo łatwy. Osoby, które ukończyły 18 lat i spełniają podstawowe wymagania, mogą zakupić broń palną. Przeprowadzane są kontrole przeszłości kryminalnej, jednak system ten nie obejmuje szczegółowego monitorowania dalszych działań z bronią po jej zakupie. Szeroko dostępna broń szturmowa, jak platforma AR-15, jest łatwo osiągalna, co rodzi poważne obawy o bezpieczeństwo publiczne. System nie śledzi tego, kto kupuje broń, ani co dzieje się z nią później, co w konsekwencji prowadzi do dramatycznych wniosków: brak odpowiedniego połączenia pomiędzy czynnikami ryzyka, takimi jak historia chorób psychicznych, a dostępem do broni, zwiększa prawdopodobieństwo użycia jej do aktów przemocy. Warto przytoczyć przykłady sprawców masakr z Parkwood (Floryda), Newtown (Connecticut) czy Columbine (Kolorado), gdzie historia problemów psychicznych sprawców nie została odpowiednio uwzględniona w systemie.
Kilka dni po masakrze ojciec Colta Graya został aresztowany pod zarzutem nieumyślnego zabójstwa oraz okrucieństwa wobec dzieci. Chris Hosey, dyrektor Biura Śledczego w Georgii, wyjaśnił, że zarzuty wynikają z faktu, iż ojciec świadomie umożliwił synowi dostęp do broni palnej. Jak donosi CNN (“The father of the Georgia school shooting suspect has been arrested and charged, authorities say”), Colin Gray przyznał, że broń, którą jego syn użył do przeprowadzenia masakry, została zakupiona jako prezent świąteczny w grudniu 2023 roku. To wydarzenie miało miejsce kilka miesięcy po tym, jak władze po raz pierwszy zwróciły uwagę na groźby zamieszczane przez chłopca w internecie.
W bieżącym roku, według danych Gun Violence Archive, w Stanach Zjednoczonych doszło już do co najmniej 385 masowych strzelanin. Organizacja ta definiuje masowe strzelaniny jako te incydenty, w których co najmniej cztery osoby zostały postrzelone.
Zdrowie psychiczne a masowe strzelaniny
Powszechnie uważa się, że osoby cierpiące na poważne choroby psychiczne, takie jak schizofrenia czy zaburzenia psychotyczne, są bardziej skłonne do przemocy i odpowiedzialne za masowe strzelaniny. To błędne przekonanie, które ignoruje fakt, że tylko niewielka część sprawców takich zbrodni to osoby zdiagnozowane z poważnymi zaburzeniami psychicznymi. Lisa Pescara-Kovach, profesor psychologii wychowawczej i dyrektorka Centrum Edukacji w zakresie Masowej Przemocy i Samobójstw na University of Toledo, zwraca uwagę, że: „Choroby psychiczne są zdecydowanie kluczowym czynnikiem ryzyka […] ale nie są jedynym czynnikiem i nie powinniśmy się wyłącznie na nim skupiać.” Podkreśla ona, że uproszczenie tej kwestii, na przykład w mediach, prowadzi do nadmiernej stygmatyzacji osób chorych psychicznie.
W 2021 roku dr Ragy Girgis, adiunkt psychiatrii klinicznej w Columbia University Department of Psychiatry i New York State Psychiatric Institute, w ramach badań opartych na bazie danych Columbia Mass Murder Database (CMMD), wykazał, że osoby z chorobami psychicznymi stanowią jedynie 8% sprawców masowych strzelanin w USA. To pokazuje, że masowe strzelaniny są wynikiem złożonych czynników, w tym stresorów życiowych, wykluczenia społecznego, oraz problemów emocjonalnych, które często nie są rozpoznane ani odpowiednio leczone . Społeczeństwo ma silną potrzebę racjonalizowania masowych strzelanin. Chcemy je zrozumieć, a przy tym szukamy łatwego wyjaśnienia. Zakładamy, że osoba popełniająca taką zbrodnię musi być niezrównoważona psychicznie „w przeciwnym razie są takie jak my, a to jest nie do utrzymania.”
Raport „Psychotic symptoms in mass shootings vs. mass murders not involving firearms” podkreśla, że choć identyfikacja osób z zaburzeniami psychicznymi i uzależnieniami jest kluczowa, to inne czynniki, takie jak trauma z dzieciństwa, kryzysy życiowe czy nihilistyczne postawy, odgrywają równie ważną rolę w rozwoju skłonności do przemocy; „Chcą odcisnąć swoje piętno na świecie, które wyniesie ich do statusu, do którego uważają, że mają prawo i na który zasługują.” Problem polega na tym, że skupianie się jedynie na chorobach psychicznych jako przyczynie przemocy prowadzi do publicznego strachu i stygmatyzacji, co utrudnia skuteczne działania zapobiegawcze .
Eksperci, tacy jak Jillian Peterson i James Densley z The Violence Project, identyfikują kilka etapów prowadzących do masowych strzelanin. Z ich badań wynika, że 42% sprawców doświadczyło w młodości traumy, takiej jak przemoc fizyczna, seksualna, samobójstwo rodzica, czy poważne zastraszanie. Jeśli te problemy nie zostaną przepracowane, później w życiu, trauma może podsycić wściekłość sprawcy. Drugim krokiem jest kryzys utraty pracy, rozstania, i rosnące poczucie beznadziei. W wielu przypadkach był to kryzys myśli samobójczej, który prowadzi do trzeciego kroku – radykalizacji. Violence Project odkrył, że sprawcy wielokrotnie szukali wskazówek — wchodzili do Internetu, czytali manifesty byłych strzelców, trafiali na czaty, gdzie masowi strzelcy są czczeni, a wielu z nich dzieliło się własnymi planami. Ostatnim krokiem był łatwy dostęp do broni palnej. Według National Institute of Justice, 77% masowych strzelców zdobyło broń poprzez legalny zakup. Dostęp do broni palnej często bywa ostatnim elementem w tej tragicznej sekwencji wydarzeń.
Znaczenie mediów społecznościowych w nagłaśnianiu sprawców masowych strzelanin jest niebagatelne. Wiele z nich, poprzez sensacyjne nagłówki czy szczegóły dotyczące sprawców, przyczynia się do rozgłosu, którego sprawcy poszukują. Dr Girgis zauważa, że ograniczenie dostępu do danych osobowych strzelców może zmniejszyć liczbę przyszłych takich zbrodni. Eksperci sugerują, że publikowanie informacji o sprawcach może inspirować kolejnych naśladowców. „Sensacyjne nagłówki, zdjęcia i przełomowe informacje osobiste o strzelcach, ofiarach i samych czynach zapewniają rozgłos, którego pragną sprawcy masowych strzelanin, i mogą skłonić innych do podobnych czynów. Powstrzymanie się od publikowania jakichkolwiek danych osobowych sprawców masowych strzelanin może okazać się najłatwiejszym, najszybszym i najskuteczniejszym sposobem na ograniczenie liczby masowych strzelanin, zwłaszcza w szkołach i innych miejscach publicznych, które stanowią około 10% wszystkich masowych strzelanin.”
Choroba psychiczna jako główna przyczyna wszelkich masowych morderstw, zwłaszcza masowych strzelanin, jest rzadka. Połowa wszystkich masowych strzelanin nie wiąże się z żadnymi poważnymi problemami, których wcześnie nie rozpoznano — brakiem zdiagnozowanej choroby psychicznej, brakiem używania substancji psychoaktywnych, brakiem historii kryminalnej. Sprawca strzelaniny w Georgii zmagał się z rozstaniem rodziców i prześladowaniem w szkole ale nie był leczony psychiatrycznie. W artykule Sky News możemy przeczytać, że matka Graya zadzwoniła do jednego z pracowników szkoły, ostrzegając o jego emocjonalnym pobudzeniu 30 minut przed strzelaniną. Czy dzieciak nie potrafił już dłużej maskować i udawać przed samym sobą, że dręczenie słowne i fizyczne ze strony rówieśników go nie rusza? Zdaniem ekspertów, dzieci, które padają ofiarą przemocy szkolnej, ukrywają swój stan psychiczny. Jako rodzić trudno się z tym pogodzić, ale możesz nie zauważyć, że twoje dziecko się w środku rozpada.
Violence Project zwraca uwagę by nie traktować ich wniosków jak instrukcji postępowania. Czy można było zapobiec morderstwom dokonanym przez Colta Graya? Właściwa ocena ryzyka mogła zapobiec atakowi. To rola nie tylko szkoły ale przede wszystkim rodziny (to nie oskarżenie, lecz fakt). Jeśli wykazywał budzące niepokój zachowania, nawet jeśli nigdy nie doprowadziły do formalnej skargi, szukał lub publikował w Internecie treści dotyczące masowych strzelanin, to powinno wzbudzić alarm najbliższego otoczenia. Właściwa ocena zagrożenia mogłaby skutkować jakąś formą wsparcia psychologicznego. Łatwy dostęp do broni palnej to kolejny czynnik. Lekkomyślna i bezrefleksyjna rola ojca Graya okazała się jedną z kluczowych.
Peterson i Densley zwracają uwagę na miejsca i momenty, w których można i należy interweniować; „Jeśli chodzi o coś takiego jak bezpieczne przechowywanie broni palnej w domu, jeśli masz nastolatka w domu, lub o coś takiego jak okazanie życzliwości komuś, o kim wiesz, że się zmaga z jakimś problemem w szkole, w pracy, w życiu osobistym. Albo jeśli coś widzisz, mówisz coś i zgłaszasz to, aby była interwencja, wszyscy odgrywamy tę rolę i doradzamy młodym ludziom, aby spróbować zapobiec ponownemu wystąpieniu takiej sytuacji”.
Głębokie problemy psychiczne jak schizofrenia, choroba dwubiegunowa i ciężkie zaburzenia depresyjne, te przypadłości nie są tym samym, co obciążenia emocjonalne wynikające z okoliczności życiowych i problematycznych cech osobowości. W tym miejscy docieramy do problemu hejtu, zjawiska które również w Polsce zbiera tragiczne żniwo.
Kiedy rozpacz przeradza się w gniew i chęć zemsty
Od tragicznej strzelaniny w Columbine High School w 1999 roku badacze zgłębili mechanizmy stojące za masowymi atakami w szkołach. Często sprawcy to uczniowie lub byli uczniowie tych samych szkół, w większości młode osoby, nastolatki lub młodzi dorośli. Jak zauważa Peter Langman, psycholog kliniczny z Pensylwanii, nie ma jednej przyczyny, która prowadzi do aktu masowej przemocy. Istnieje wiele czynników, które wspólnie tworzą ścieżkę prowadzącą do takiego dramatu.
„Nie ma wątpliwości, że nastoletni strzelcy szkolni mają problemy i w ich życiu było wiele niepowodzeń” — Reid Meloy
Reid Meloy, psycholog sądowy współpracujący z FBI, zwraca uwagę, że nastoletni sprawcy strzelanin często mają za sobą traumatyczne doświadczenia – przemoc, rozpad rodziny czy uzależnienia. Ich życie charakteryzuje się powtarzającymi się niepowodzeniami i poczuciem wykluczenia, które prowadzi do frustracji. W szkołach to wykluczenie może manifestować się w formie nękania i odrzucenia przez rówieśników. Badania pokazują, że dzieci doświadczające społecznej izolacji częściej zmagają się z lękiem, depresją oraz skłonnościami do agresji. Nierealistyczne standardy sukcesu i społeczna presja również przyczyniają się do poczucia wyobcowania, które niejednokrotnie przeradza się w gniew.
[…] Ian gadał, że mam za duże przednie zęby albo za dużo się uśmiecham, a ja próbowałem ironicznie się skrzywić i nie wiedziałem, jak zareagować. Tak właśnie stajesz się celem całej szkoły. Pozostałym ulżyło, to bowiem oznaczało, że oni celami nie są i mogą mnie obrażać.” – David Vann, Ostatni dzień na Ziemi.
Przykładem tego jest dramatyczne wspomnienie zawarte w książce Davida Vanna „Ostatni dzień na Ziemi”. Opisuje on, jak szyderstwa rówieśników dotyczące jego wyglądu stopniowo zamieniały go w „kozła ofiarnego” całej szkoły, co tylko pogłębiało jego izolację. Nie był on jedynym przypadkiem. W badaniu przeprowadzonym w 2004 roku przez Secret Service i Departament Edukacji USA, wykazano, że prawie trzy czwarte sprawców strzelanin szkolnych było prześladowanych lub nękanych
Nasuwa się pytanie: co sprawia, że niektóre dzieci, które zmagają się z problemami psychicznymi i myślami samobójczymi, decydują się na przemoc? Badania Violence Project wskazują, że osoby te często są pozostawione same sobie z wewnętrznymi demonami, nie były w stanie poprosić o pomoc, albo ich niemy krzyk nie był słyszalny, gdy dorośli nie zdawali sobie sprawy, że ich dziecko potrzebuje wsparcia. Czasami nawet profesjonaliści, którzy widzą oznaki poważnego kryzysu, nie dostrzegają ich znaczenia.
„Wszyscy mamy obowiązek zatrzymać się i pomyśleć — ktoś, kogo kochamy, może cierpieć, może być w kryzysie” – Sue Klebold
Sue Klebold, matka Dylana Klebolda, jednego z zamachowców z Columbine, przyznała, że nie zdawała sobie sprawy z głębi problemów syna, mimo iż obserwowała niepokojące zmiany w jego zachowaniu. Około półtora roku przed atakiem, Dylan, który był utalentowanym uczniem, zaczął mieć kłopoty. W swojej książce „A Mother’s Reckoning: Living in the Aftermath of Tragedy” podkreśla, jak łatwo jest nie dostrzec bólu, z jakim zmaga się młody człowiek. Psychologowie podkreślają, że każdy, kto rozważa użycie przemocy, jest w stanie kryzysu i wymaga natychmiastowej pomocy.
Kluczowym elementem zapobiegania aktom przemocy jest zrozumienie przyczyn gniewu i frustracji młodych ludzi. Pedagodzy i psychologowie zwracają uwagę na potrzebę wczesnego reagowania – słuchania i oferowania wsparcia. Co kieruje uczniem? Czego dotyczy złość? Jaka jest sytuacja w domu i w szkole? Czy istnieją jakieś ukryte problemy ze zdrowiem psychicznym? Dotarcie do sedna gniewu jest jedynym rozwiązaniem. Zrozumienie, jak młody człowiek postrzega otoczenie, dlaczego usprawiedliwia przemoc.
Zapewnienie odpowiedniego rodzaju wsparcia i nadzoru na wczesnym etapie może odwrócić bieg wydarzeń. Nawiązanie kontaktu z tymi uczniami, słuchanie ich i wspieranie, a także zapewnienie im potrzebnej pomocy – twierdzą badacze – może pomóc zapobiec przyszłym tragediom i sprawić, że szkoły staną się bezpieczniejszym miejscem dla wszystkich dzieci. To kwestia pokazania, że są inne sposoby rozwiązywania problemów i radzenia sobie ze złością. Szkoły, które stosują programy oceny zagrożenia, takie jak te opracowane na podstawie „Stop School Violence Act”, odnotowują sukcesy w zapobieganiu przemocy poprzez identyfikację dzieci w kryzysie i oferowanie im niezbędnej pomocy.
Brak zrozumienia, empatii i wsparcia społecznego w szkole, jest dużym czynnikiem ryzyka. „Ludzie, którzy dokonują tego rodzaju ukierunkowanych ataków, nie czują się zbyt dobrze ze sobą ani z tym, dokąd zmierzają w swoim życiu”, mówi psycholog John Van Dreal. Jeden ze sprawców strzelaniny w Columbine, Dylan Klebold, dwa lata wcześniej był w depresji i miał myśli samobójcze. Sprawców masowych strzelanin napędza mieszanka „ciężkiej depresji, udręki i desperacji, która popycha ich do odebrania sobie życia”. Warto podkreślić, że większość osób, które mają myśli samobójcze, nie zabija innych. Nie spłycajmy tematu. Żyjemy w czasach gniewu. Jest w naszej polityce, naszych szkołach i domach. Jest destrukcyjną emocją, która nie pozostaje bez wpływu na młodych ludzi, którzy mogą być przytłoczeni przeżywanymi problemami.
Zmiana społecznego i emocjonalnego klimatu szkoły, np. poprzez ograniczenie nękania i stosowanie sprawiedliwych środków dyscyplinarnych, może zmniejszyć ryzyko przemocy. To podejście, jak sugerują badacze, daje nadzieję na to, że szkoły staną się bezpieczniejszymi miejscami, w których uczniowie będą mogli rozwijać się bez obaw o własne życie.
Kluczem do zapobiegania jest zrozumienie
Po tragicznych wydarzeniach w Marjory Stoneman Douglas High School w Parkland 14 lutego 2018 roku, zintensyfikowano dyskusje na temat poprawy bezpieczeństwa w szkołach. W odpowiedzi na te tragedie pojawiło się wiele inicjatyw, w tym opracowanie ośmiopunktowego planu zatytułowanego „Call for Action to Prevent Gun Violence in the United States of America”. Głównym założeniem tego programu było uczynienie szkół bezpieczniejszymi poprzez stworzenie przyjaznego środowiska oraz poprawę zdrowia społecznego i emocjonalnego, zamiast uzbrajania nauczycieli w broń palną. „Jeśli naprawdę chcemy zapobiegać tego rodzaju zdarzeniom, powinniśmy skupić się na zdrowiu publicznym” — powiedział Ron Avi Astor z University of Southern California, który współpracował przy tworzeniu tego planu.
Program „Call for Action” opiera się na podejściu badawczym, a jego celem jest zapobieganie przemocy poprzez zmniejszenie poziomu zastraszania, dyskryminacji, nękania i molestowania, a także poprzez ocenę zagrożeń. Istotą programu nie jest kontrola broni, ale wdrażanie działań skoncentrowanych na zdrowiu emocjonalnym i społecznym uczniów oraz reagowanie na potencjalnie niebezpieczne sytuacje.
Twórcy programu podkreślają, że istotne znaczenie ma stworzenie zaufania między uczniami a dorosłymi. Dobre relacje, empatia i budowanie kultury sprzyjającej otwartemu dialogowi są znacznie bardziej skuteczne w zapobieganiu przemocy niż najlepsze nawet środki bezpieczeństwa, takie jak obecność funkcjonariuszy ochrony w szkołach. Program dąży także do eliminacji praktyk wykluczających, takich jak zawieszanie uczniów, oraz do zapewnienia, że szkoły będą miejscami bezpiecznymi zarówno pod względem fizycznym, jak i emocjonalnym. Kluczową rolę w tym procesie odgrywają specjaliści, tacy jak doradcy, psychologowie czy pracownicy socjalni, którzy są dostępni zarówno w szkole, jak i w społeczności.
Nie chodzi jednak tylko o zapobieganie masowym strzelaninom. Program ma również zastosowanie w przypadku przemocy związanej z konfliktami między uczniami oraz przemocy gangów, która może przenosić się na teren szkoły. Co więcej, zapobieganie przemocy z użyciem broni obejmuje także działania związane z problemem samobójstw, które – zaraz po zabójstwach – stanowią główną przyczynę śmierci wśród nastolatków.
Pojęcie „klimatu szkoły” może wydawać się niejasne, jednak oznacza ono jakość relacji między uczniami a dorosłymi, a także podejście szkoły do dyscypliny i wsparcia. Kluczowe znaczenie ma dostępność specjalistów, takich jak doradcy i pracownicy socjalni, oraz wdrażanie programów edukacyjnych dotyczących zdrowia emocjonalnego. Badania niezmiennie wskazują, że budowanie zdrowia społecznego i emocjonalnego uczniów oraz szybkie reagowanie na problemy mają kluczowe znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa w szkołach.
Tylko dzięki kompleksowemu podejściu, opartemu na zrozumieniu i wsparciu emocjonalnym, możemy zbudować bezpieczniejsze środowisko szkolne i zapobiec kolejnym tragediom.
Hejt i przemoc w szkołach: wyzwanie współczesnego społeczeństwa
Szkoły zazwyczaj mają opracowane plany na wypadek pożaru, ekstremalnych warunków pogodowych czy innych zagrożeń fizycznych. Jednak niewystarczająco uwzględniane są incydenty związane z nękaniem i hejtem, które mogą być równie destrukcyjne. Często zaczynają się od drobnych docinków dotyczących wyglądu, wymowy czy ubioru, ale z biegiem czasu przeradzają się w poważne formy prześladowania. Hejt, zarówno w świecie rzeczywistym, jak i w cyberprzestrzeni, staje się coraz powszechniejszy, przybierając różne formy agresji słownej i fizycznej. W kontekście szkolnym mowa jest o przypadkach „bullyingu”, który obejmuje popychanie, bicie, zamykanie w toalecie, wykluczanie z grupy, a także „cyber nękanie”, znane jako „ghosting” czy wykluczanie online.
Tragiczne wydarzenia, takie jak samobójcza śmierć Julii z Lubina, są bolesnym przypomnieniem, że hejt potrafi mieć dramatyczne konsekwencje. Julia była przez pięć lat nękana przez rówieśników, mimo zgłoszeń do nauczycieli, psychologów i policji. W tym przypadku system zawiódł na wielu poziomach – szkoła nie była w stanie powstrzymać spirali przemocy, a przemoc słowna trwała nawet po śmierci dziewczyny, co potwierdzają relacje rodziców. Jak podkreśla jej ojciec, Julia była obrzucana najcięższymi wyzwiskami zarówno w szkole, jak i w internecie, a kiedy publicznie wyrażała swoje cierpienie, reakcje oprawców stawały się jeszcze bardziej brutalne.
Współczesne media społecznościowe stworzyły nowe pole dla rozwoju hejtu. W przeszłości szkoła mogła stanowić przestrzeń, gdzie po zakończeniu zajęć młodzież wracała do bezpiecznego domu, który mógł stać się schronieniem. Dziś internet stwarza możliwości atakowania ofiar przez całą dobę. Anonimowość oraz brak bezpośredniego kontaktu ośmiela prześladowców, którzy czują się mniej zobowiązani do przestrzegania norm społecznych.
Raport „Nastolatki 3.0” przygotowany przez NASK (Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa) przedstawia niepokojące dane: co piąty nastolatek przyznaje, że doświadczył przemocy w internecie. Problem ten nie dotyczy wyłącznie przestrzeni wirtualnej, ponieważ za każdym przypadkiem hejtu stoi konkretna osoba – dziecko, które często nie ma pełnej świadomości konsekwencji swoich działań. Odpowiedzialność za ten stan rzeczy spoczywa nie tylko na szkole, ale także na rodzicach, którzy powinni dbać o świadomość swoich dzieci w zakresie empatii, szacunku i odpowiedzialności za słowa i czyny. W przypadku Julii, mimo że szkoła próbowała interweniować, środki te okazały się niewystarczające, co tragicznie zakończyło się śmiercią dziewczyny.
Szacuje się, że w Polsce około 12% dzieci regularnie doświadcza prześladowań ze strony rówieśników. Długotrwała przemoc, zwłaszcza słowna, może prowadzić do poważnych zaburzeń psychicznych, takich jak depresja, stany lękowe, a w najgorszych przypadkach – do samobójstw. Wzrastająca liczba przypadków nękania w szkołach i w internecie pokazuje, że problem ten wymaga zdecydowanych działań na poziomie systemowym. Szkoły powinny być miejscami, gdzie młodzież uczy się szacunku, tolerancji i empatii. Niestety, zbyt często wpływy zewnętrzne – takie jak kultura mediów społecznościowych czy podziały polityczne – przenikają do szkolnej rzeczywistości, nasilając problem hejtu.
Statystyki dotyczące przemocy szkolnej są alarmujące. Od 20% do 50% uczniów doświadcza hejtu w różnej formie, a ponad 25% uważa, że reakcja szkół na przemoc była nieskuteczna. Brak wystarczającej edukacji na temat akceptacji i szacunku wobec innych często prowadzi do poczucia, że przemoc jest tolerowana. W skrajnych przypadkach, takich jak ten dotyczący Julii, błędy w systemie ochrony uczniów przed hejtem mają tragiczne skutki.
Hejt nie wynika z samej technologii – stoi za nim człowiek. To, jak dzieci uczą się rozpoznawać dobro i zło, jest pochodną postaw wyniesionych z domu oraz wpływu otoczenia. Dorośli, polityka i media nie pozostają bez znaczenia – wzmacnianie negatywnych stereotypów i uprzedzeń przekłada się na wzorce, które młodzi ludzie przyjmują i przenoszą na swoje relacje. Tragedia Julii z Lubina to przykład na to, jak brak odpowiednich działań może doprowadzić do nieodwracalnych konsekwencji. W tej sprawie prokuratura wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić, dlaczego system zawiódł i nie powstrzymał pięcioletniego prześladowania.
Zjawisko hejtu w szkołach to powszechny problem, a jego rozwiązanie wymaga wspólnego zaangażowania rodziców, nauczycieli, władz edukacyjnych i całego społeczeństwa.
Hejt i przemoc w szkołach: wyzwanie dla relacji rodzic-dziecko (trzy pytania)
Przemoc werbalna staje się coraz bardziej powszechnym problemem wśród młodych ludzi. Jak wynika z raportu Global Dignity, co drugi młody człowiek w Polsce, w wieku od 12 do 18 lat, zetknął się bezpośrednio z mową nienawiści. Hejt ma niszczycielski wpływ na psychikę młodych osób. Złośliwe komentarze, memy, filmy czy odrzucenie w grupie rówieśniczej prowadzą do poważnych urazów emocjonalnych, takich jak zaburzenia snu, depresja, a w skrajnych przypadkach nawet myśli samobójcze. To zjawisko nie ogranicza się tylko do jednorazowych obelg czy wyzwisk, lecz może pozostawić trwałe piętno na zdrowiu psychicznym.
Bliska relacja nastolatka z rodzicami zwiększa szansę na wczesne zauważenie problemu i uruchomienie wsparcia w momencie zagrożenia. Niestety, wiek dojrzewania sprzyja osłabieniu więzi z rodzicami, co może utrudnić rozpoznanie niebezpieczeństwa. W przypadkach, gdzie komunikacja między rodzicami a dzieckiem jest utrudniona, młody człowiek często decyduje się nie mówić o swoich problemach. Z tego powodu codzienne budowanie zaufania, otwartości i empatii w relacjach z dzieckiem ma kluczowe znaczenie dla zapobiegania eskalacji problemów związanych z przemocą psychiczną i hejtem.
Pierwsze pytanie – Co powinno nas zaniepokoić w zachowaniu naszego dziecka?
Wczesne sygnały przemocy są często bardziej widoczne u młodszych dzieci, w wieku dziewięciu lub dziesięciu lat, które zwykle szybciej dzielą się swoimi problemami. W tym wieku akty przemocy zaczynają się już na poziomie trzeciej klasy, kiedy dzieci coraz bardziej się indywidualizują, a okres dziecięcej akceptacji różnorodności zaczyna dobiegać końca. Mimo to, wciąż mają duże zaufanie do dorosłych, co pozwala na szybszą interwencję. Jednak z wiekiem zaufanie do rodziców i nauczycieli często maleje, co utrudnia wykrycie problemów. Dlatego kluczowe jest uważne obserwowanie niewerbalnych sygnałów, takich jak pogorszenie wyników w nauce, występowanie objawów psychosomatycznych, czy znikanie przedmiotów. Każda taka zmiana może świadczyć o tym, że dziecko doświadcza problemów i wymaga uwagi dorosłych. W takich sytuacjach warto nawiązać kontakt z nauczycielami oraz wychowawcą, aby uzyskać pełniejszy obraz sytuacji.
Nagle zmiany w zachowaniu, takie jak wycofanie, nadmierna nerwowość, unikanie pewnych sytuacji, czy stały smutek, powinny stanowić dla rodziców sygnał alarmowy, że dziecko może mierzyć się z trudnościami. Oznaki mogą także dotyczyć aktywności dziecka w internecie. Na przykład, jeśli nastolatek nagle przestaje udzielać się w mediach społecznościowych, usuwa profil lub, wręcz przeciwnie, obsesyjnie sprawdza swoje konta i komunikatory, to takie zachowania mogą świadczyć o tym, że staje się ofiarą hejtu. Dodatkowo, zwiększone napięcie, gdy dziecko nie ma dostępu do telefonu czy komputera, również może wskazywać na niepokojące zjawiska w jego życiu wirtualnym.
Drugie pytanie – Jakie kroki podjąć, kiedy odkryjemy, że nasze dziecko jest ofiarą hejtu?
Powstrzymanie się od oceniania i krytykowania dziecka za to, że wcześniej nie powiedziało o problemie. Kluczowe jest wyrażenie swojego niepokoju w sposób wspierający, opisanie własnych uczuć związanych z sytuacją oraz odwołanie się do zauważonych zmian w zachowaniu dziecka. Należy również jasno i stanowczo zaproponować pomoc, podkreślając, że nikt nie ma prawa krzywdzić drugiego człowieka. Ważne jest także zapewnienie dziecka, że hejt, którego doświadcza, nie jest jego winą. Warto podkreślić, że w dzisiejszych czasach takie doświadczenie może dotknąć każdego, a rola rodzica polega na byciu wsparciem w tym trudnym momencie.
Jeśli hejt ma miejsce w szkole, należy natychmiast skontaktować się z dyrektorem, nauczycielem lub wychowawcą, aby zgłosić problem. Warto również zapytać o konkretne kroki, jakie zostaną podjęte w celu rozwiązania sytuacji, ponieważ często zdarza się, że inne dzieci również mogą być ofiarami tego zjawiska lub istnieje grupa uczniów, która zastrasza innych.
Należy pamiętać, że niektóre formy hejtu kwalifikują się jako naruszenie prawa, dlatego w przypadku poważniejszych sytuacji, takich jak długotrwałe nękanie, rozpowszechnianie wizerunku dziecka bez jego zgody czy groźby, warto rozważyć zgłoszenie sprawy na policję. Tego rodzaju działania mogą zostać zakwalifikowane jako przestępstwo i wymagać interwencji odpowiednich organów ścigania.
Hejt może prowadzić do poważnych konsekwencji psychologicznych, takich jak depresja, zaburzenia snu, czy nawet myśli samobójcze. W przypadku, gdy dziecko nie jest w stanie poradzić sobie z problemem, nie należy wahać się przed skorzystaniem z pomocy specjalisty, np. psychologa dziecięcego lub młodzieżowego. Specjalista pomoże dobrać odpowiednie metody i strategie, które umożliwią dziecku lepsze radzenie sobie z trudną sytuacją i jej emocjonalnymi skutkami.
Trzecie pytanie – Drogi rodzicu, czy wiesz, co Twoje dziecko robi teraz w Internecie?
Technologia sama w sobie nie jest ani dobra, ani zła – jej wpływ zależy wyłącznie od sposobu, w jaki ją wykorzystujemy. Media społecznościowe stały się narzędziem, które przekształciło czas użytkownika w cenną walutę, a każda interakcja online jest komercjalizowana. Przemysł cyfrowy bazuje na naszej uwadze, co sprawia, że „każda aktywność, bez względu na jej charakter, generuje zyski” (Klub Jagielloński).
Dla młodych ludzi granica między światem realnym a cyfrowym praktycznie przestaje istnieć. Telefon komórkowy, dawno już nie służący jedynie do rozmów, stał się narzędziem komunikacji i realizacji potrzeb, takich jak przynależność czy uznanie. Współczesna komunikacja, szczególnie wśród nastolatków, w coraz większym stopniu odbywa się za pomocą tekstu – dorośli dzwonią, młodzież pisze. Coraz młodsze dzieci otrzymują smartfony, co prowadzi do zanikającej umiejętności bezpośrednich interakcji międzyludzkich oraz spłycenia wartości takich jak szacunek, empatia i tolerancja.
Czy rodzice mogą kontrolować, co ich dziecko robi w sieci? Niestety, pełna kontrola jest niemożliwa. Aplikacje do „kontroli rodzicielskiej” mogą dawać pewne wsparcie, jednak często usypiają naszą czujność. Technologia nie rozwiąże za nas wszystkich problemów – kluczową rolę odgrywają relacje rodzinne.
Hejt nie pojawia się znikąd – to ludzie, a nie komputery czy Internet, są za niego odpowiedzialni. Ważne jest, aby rodzice interesowali się, co ich dzieci robią online, czy przeglądają media społecznościowe, grają w gry online, czy korzystają z komunikatorów. Warto także obserwować, jakie treści przyswajają i jakim językiem posługują się na szkolnych forach klasowych. Dla wielu może być zaskoczeniem, jak brutalna i pełna przemocy jest komunikacja młodych ludzi w cyfrowym świecie. Algorytmy sieci społecznościowych często promują treści nacechowane agresją, co może prowadzić do eskalacji przemocy, zarówno w świecie wirtualnym, jak i rzeczywistym.
Niektóre kraje podejmują działania mające na celu ochronę młodzieży przed negatywnymi skutkami świata cyfrowego. We Francji wprowadzono przepisy dotyczące tzw. cyfrowej dojrzałości, które wymagają zgody rodziców na założenie kont w mediach społecznościowych przez osoby w wieku od 13 do 15 lat. To rozwiązanie ma na celu przeciwdziałanie nienawiści w Internecie oraz zjawiskom takim jak cyfrowe samookaleczanie (Klub Jagielloński), które stanowi realne zagrożenie dla zdrowia i życia nastolatków.
Jeśli zależy Ci na bezpieczeństwie swojego dziecka w świecie cyfrowym, musisz się zaangażować. Rozmawiaj z dzieckiem o tym, co robi w Internecie, jakie treści go interesują, co go niepokoi. Dzieci muszą wiedzieć, że zawsze mogą zwrócić się do Ciebie o pomoc, jeśli napotkają coś niepokojącego. Świadomość tego, jak ich działania wpływają na innych, jest kluczowa dla budowania odpowiedzialności i empatii w cyfrowym świecie.
Zamiast podsumowania – „We are a telling school”
W dzisiejszych czasach coraz częściej jesteśmy odbiorcami uproszczonych obrazów świata, które zamiast rzetelnej informacji oferują skrajne opinie i manipulacje emocjonalne. W środowisku cyfrowym pełnym krótkich filmików, nagłówków i zdjęć, nasza zdolność do krytycznego myślenia słabnie, a każdy przekaz podsyca napięcie, wywołując silne emocje. W tym kontekście fundamentalne pytanie brzmi, czy widz ma czas na refleksję nad autentycznością prezentowanych treści. Manipulowane i często pozbawione kontekstu materiały cyfrowe zaczynają zastępować osobiste doświadczenie, a prawda coraz częściej staje się zamglona i zastępowana zafałszowaną rzeczywistością. W obliczu takich wyzwań niektóre kraje, jak Francja, zaczynają wdrażać dodatkowe regulacje, które mają na celu ograniczenie negatywnych wpływów mediów cyfrowych. Te działania to odpowiedź na globalny problem hejtu i przemocy w Internecie, które rozprzestrzeniają się z prędkością światła, a ich skutki obserwujemy także w życiu codziennym.
Przemoc rówieśnicza, która dawniej ograniczała się do sfery szkolnej, teraz przenosi się do świata online, gdzie może przybierać jeszcze bardziej destrukcyjne formy. Badania wskazują, że w Polsce aż 12% dzieci doświadczyło cyberprzemocy, która często skutkuje depresją, zaburzeniami lękowymi, a w skrajnych przypadkach – myślami samobójczymi. Zjawisko hejtu w polskich szkołach przybiera na sile, prowadząc do tragicznych konsekwencji. W ostatnich miesiącach media coraz częściej donoszą o przypadkach samobójstw wśród młodzieży, które są wynikiem prześladowania i agresji rówieśniczej. Tragiczne historie młodych ludzi, którzy byli ofiarami wieloletniego prześladowania, pokazują, jak ważne jest wsparcie psychologiczne w szkołach i prowadzenie działań edukacyjnych na temat hejtu. Hejt, zarówno w formie bezpośrednich działań w szkole, jak i poprzez media społecznościowe, staje się jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla zdrowia psychicznego młodych ludzi.
„Zapewniamy edukację z charakterem, obejmującą podstawowe wartości Szacunku, Determinacji i Ambicji, a także wartości charakteru Tolerancji i Uczciwości, które są kluczowe dla podejmowania decyzji. Dbamy o to, aby te wartości były obecne w naszej polityce, nominacjach i interakcjach z naszą młodzieżą” – We are a telling school, Northampton Academy
W Wielkiej Brytanii podejście „telling school” stosowane m.in. przez Northampton Academy ma na celu wyeliminowanie biernego przyzwolenia na przemoc. Szkoły uczą dzieci, że ignorowanie agresji oznacza jej ciche wspieranie. Każdy przypadek przemocy, bez względu na to, czy jest to aktywne dręczenie, czy bierne kibicowanie, jest karany, co pozwala skuteczniej przeciwdziałać przemocy. Uczniowie są zachęcani do zgłaszania wszelkich aktów agresji i przemocy, a świadkowie są traktowani jako odpowiedzialni współuczestnicy sytuacji. Działania takie jak te podejmowane w Wielkiej Brytanii, pokazują, że efektywna profilaktyka agresji wśród dzieci i młodzieży wymaga włączenia całego społeczeństwa. Konieczne jest angażowanie rodziców, pedagogów, psychologów oraz samych uczniów w proces edukacyjny i wychowawczy, który promuje wartości moralne oraz rozwija empatię i umiejętność rozwiązywania konfliktów.
W Polsce, według danych Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, co trzeci uczeń doświadczył przemocy słownej lub psychicznej ze strony rówieśników. Nieodpowiednie reakcje na te zjawiska, zarówno ze strony szkoły, jak i rodziny, mogą prowadzić do poważnych konsekwencji, w tym depresji, izolacji społecznej, a w skrajnych przypadkach do prób samobójczych. Ostatnie głośne przypadki, takie jak samobójstwa uczniów w województwie małopolskim czy śląskim, wstrząsnęły opinią publiczną, przypominając o konieczności podjęcia zdecydowanych działań. Z danych wynika, że na jednego szkolnego psychologa przypada nawet kilkuset uczniów, co sprawia, że wielu młodych ludzi nie otrzymuje potrzebnej pomocy na czas. Rządowe programy profilaktyczne oraz szkolenia dla nauczycieli są wciąż niewystarczające. Rosnąca świadomość problemu przyczynia się do rozwoju różnych programów edukacyjnych, takich jak warsztaty „Masz moc na hejt”, czy „Projekt Ogarnij HEJT”, które pozwalają nauczycielom oraz rodzicom lepiej rozumieć mechanizmy hejtowania i reagować na nie. Zainteresowanie wspomnianymi inicjatywami często przewyższa możliwości pojedynczych instytutów i fundacji. Tylko w dwóch edycjach (warsztatów) Fundacja UNIQA zorganizowała szkolenia dla 70 szkół w całej Polsce. To pokazuje, że problem przemocy nie jest zjawiskiem niszowym, czymś, co można wytłumaczyć „trudnym wiekiem.” Jednak eksperci podkreślają, że sam udział w warsztatach nie wystarczy, gdyż długofalowe efekty mogą być widoczne tylko przy konsekwentnym wdrażaniu wartości i zasad opartych na szacunku i odpowiedzialności w codziennym życiu szkolnym.
Zauważalny związek między strzelaninami szkolnymi, problemami zdrowia psychicznego dzieci, a przemocą słowną i fizyczną, która prowadzi również do dramatycznych przypadków samobójstw, podkreśla kluczowy aspekt zapewnienia uczniom opieki psychologicznej, ale także wprowadzenie programów edukacyjnych kształtujących empatię i wzajemny szacunek wśród młodzieży. Szkoła powinna być miejscem bezpiecznym, w którym każdy uczeń może liczyć na wsparcie i ochronę przed prześladowaniem. Zarówno nauczyciele, rodzice, jak i instytucje państwowe muszą podjąć współpracę, aby zapobiec kolejnym tragediom. Zapewnienie bezpieczeństwa w szkole to priorytet, od którego zależy zdrowie psychiczne i życie wielu młodych ludzi. W ten sposób działania podejmowane w sferze edukacji – zarówno formalnej, jak i społecznej – stanowią jeden z kluczowych kroków w walce z przemocą i hejtem, które mają bezpośredni wpływ na zdrowie psychiczne młodzieży i ich zdolność do budowania zdrowych relacji.
Pisząc ten artykuł, byłem pod wpływem silnych emocji, na wiadomość o tragicznej śmierci nastoletniej Julii z Lubina – śmierci będącej wynikiem wieloletniego nękania przez rówieśników i braku wsparcia ze strony instytucji, które powinny były interweniować. Jako ojciec nie mogę pojąć, jak możliwe jest, że jedno dziecko może tak niszczyć życie drugiemu, czerpiąc z tego przyjemność, pozostając przy tym całkowicie bezkarnym. Każde życie, które gaśnie z powodu przemocy, jest niepowetowaną stratą, niezależnie od tego, czy kończy się samobójstwem, czy przerażającą strzelaniną szkolną. W obu przypadkach efekt jest taki sam – życie młodego człowieka zostaje brutalnie przerwane. Świat, w którym dorastałem, znacznie różnił się od tego, który dziś spotyka nasze dzieci. Przez ostatnie dekady nastąpiła nie tylko zmiana technologiczna, ale również brutalizacja języka i relacji międzyludzkich. Kultura rywalizacji i anonimowość, jaką oferuje internet, sprzyjają rozprzestrzenianiu się hejtu, a młodzi ludzie nie zawsze mają wsparcie, by się przed nim bronić. W mojej opinii, jako rodziców i społeczeństwa, nie możemy dłużej pozostawać bierni. Wartości takie jak szacunek, odpowiedzialność i empatia nie mogą być wyłącznie hasłami – muszą stać się fundamentem wychowania w szkołach i domach. Przykłady inicjatyw edukacyjnych czy „telling school” stosowanej m.in. w Wielkiej Brytanii wskazują, że możliwe jest stworzenie środowiska, w którym przemoc nie ma miejsca na przyzwolenie ani w formie aktywnej, ani biernej. Praca nad takimi programami i wdrażanie ich na szeroką skalę, również w Polsce, staje się koniecznością.
Przemek – mąż, tatko, pomysłodawca i założyciel bloga, jedyny prowadzący, admin, dyrektor, webmaster, grafik, preppers
Active shooter – Problematyka strzelanin szkolnych – Część pierwsza
Active shooter – Problematyka strzelanin szkolnych – Część druga
Active shooter – Problematyka strzelanin szkolnych – Część trzecia
Wybrane źródła:
Secure Classroom Doors to Stop Active Shooters – ue.org
Why do school shootings keep happening in the United States? – news.vcu.edu
Public Safety Solutions for Rapid, Coordinated Emergency Dispatch – centegix.com
School Safety & Security: What are Hard Corners? – riskstrategygroup.com
The father of the Georgia school shooting suspect has been arrested and charged, authorities say – edition.cnn.com
A look into the traits of a mass shooter – cbcnews.com
Raport z badań NASTOLATKI 3.0 (2021) – nask.pl
Call For Action to Prevent Gun Violence in the United States of America – education.virginia.edu
Gun Violence Archive – gunviolencearchive.org
Wszedł do szkoły i otworzył ogień. Niepokojące informacje na temat rodziny 14-letniego strzelca – fakt.pl
School Safety Recommendations for Hard Corners – schoolsafetyresources.nh.gov
Psychotic symptoms in mass shootings v. mass murders not involving firearms: findings from the Columbia mass murder database – columbiapsychiatry.org
Is There a Link Between Mental Health and Mass Shootings? – columbiapsychiatry.org
Mass shootings and mental illness: It’s complicated – learngerman.dw.com
STOP School Violence Act – actionfund.sandyhookpromise.org
School Shooters: Understanding their path to violence is key to prevention – npr.org
When teens threaten violence, a community responds with compassion – npr.org
Here’s How To Prevent The Next School Shooting, Experts Say – npr.org
Joanna Ćwiek-Świdecka: Nastoletnia Julia z Lubina zmarła, bo zawiedli dorośli – rp.pl
Hejt i dyskryminacja w placówkach edukacyjnych – twojpsycholog.pl
Geneza hejtu – uprzedzuprzedzenia.org
Niewydolna pomoc psychologiczna i psychoterapeutyczna dla dzieci i młodzieży – nik.gov.pl
What We Know About The 14-Year-Old Apalachee High School Shooting Suspect – forbes.com
Responding to Hate and Bias at School – learningforjustice.org
Georgia high school shooting spotlights panic alert system: ‚Probably saved a lot of lives’ – abc7ny.com
Buffalo shooting: How far-right killers are radicalised online – bbc.com
Georgia teacher was trying to protect his students when he was killed, witnesses say – theguardian.com
Why Do Shootings Occur? – alfred.edu
Raport Ogarnij HEJT 2022 – instytulema.pl
Masz moc na hejt – fundacjauniqa.pl
Hejt – Słowna agresja i przemoc – forumpediatrow.pl
Multitactical.pl Wszelkie Prawa Zastrzeżone © 2024 Wszystkie zdjęcia i teksty są własnością Autora blogu. Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie bez wiedzy i zgody Autora jest zabronione.
Najnowsze komentarze