Preppers – Active shooter – Problematyka strzelanin szkolnych. Część 3
20 września na uniwersytet w rosyjskim Permie wtargnął uzbrojony w broń gładko lufową 18-letni student. W wyniku strzelaniny zginęło sześć osób, około trzydzieści zostało rannych. Kolejna tragiczna strzelanina szkolna powinna stać się impulsem do zweryfikowania krajowych procedur i rozwiązań systemowych w zakresie bezpieczeństwa. W trzeciej części cyklu Active shooter – Problematyka strzelanin szkolnych poruszam się w bliskim sąsiedztwie budzącego skrajne emocje pytania, czy Polska szkoła jest bezpieczna?
Multitactical.pl Wszelkie Prawa Zastrzeżone © 2021
Na zachodzie bez zmian
W szkole podstawowej w trakcie spotkania z rodzicami podniesiono kwestie próbnych alarmów i ewakuacji dzieci z budynku. Matka jednej z uczennic zapytała: „Czy moja córka będzie mogła zejść do szatni po kurtkę?” Po chwili głos zabrał wychowawca klasy: „Proszę zdecydować, czy bardziej zależy Pani na kurtce, czy życiu córki”. Nie jest ważne kto, kiedy i gdzie, lecz porażająco niski poziom świadomości bezpieczeństwa. Niskie jest zaangażowanie w kwestie bezpieczeństwa i spadek, jeśli nie zapaść, wrażliwości na docierające informacje o zdarzeniach z udziałem aktywnego strzelca.
„Państwo, z jego siłami zbrojnymi i innymi strukturami „mundurowymi”, nie ma już monopolu na bezpieczeństwo. Choćby dlatego, że zagrożenia niemilitarne, […] generują dzisiaj coraz bardziej odczuwalne ryzyka dla funkcjonowania nie tylko państwa, ale także różnych grup społecznych, podmiotów niepaństwowych oraz życia pojedynczych obywateli.”– Fundacja Im. Kazimierza Pułaskiego
Do społecznego dyskursu aktywny strzelec przedostaje się tylko na chwilę. Nasze zainteresowanie trwa do momentu, gdy pierwszy nagłówek zostaje przykryty głośniejszą awanturą. Dzieci giną w strzelaninach, a my to jakoś tłumaczymy, degradujemy do lekkostrawnego poziomu. Wyjaśniamy sobie, że ten problem nas nie dotyczy bo u nas nie ma wolnego dostępu do broni palnej. Polska to nie Rosja. Polska to nie Stany Zjednoczone. Polska to nie świat. Myślenie krytyczne, analiza danych, zrozumienie i rozwiązywanie problemów, na podstawie docierających informacji, to dziś poszukiwana umiejętność.
„Mimo braku powszechnego dostępu do broni palnej, Państwo Środka musi stawić czoła nowemu, stale rosnącemu zagrożeniu dla bezpieczeństwa publicznego – atakom nożowników” – Forsal
Unikamy myślenia o rzeczach trudnych i nieprzyjemnych, jak śmierć, choroba i kalectwo. Chcemy wierzyć, że żyjemy w bezpiecznym i zero-jedynkowym świecie. Większość społeczeństwa uważa Polskę „za kraj bezpieczny do życia”. To bardzo ludzkie, udawać do ostatniej chwili, że nic nam nie grozi. Nie wiem skąd tyle optymizmu, na tle innych nacji jesteśmy narodem przodującym w sztuce narzekania. Dla większości ważne jest to „swojskie polskie bezpieczeństwo” wyrażane pełną michą, telewizorem i własnym podwórkiem. Sklepy otwarte, samochody jeżdżą, bezrobocia nie ma, a inflacja i pandemia to ściema garstki złoli w krawatach. W dodatku władza hojnie sypie groszem, więc można planować kolejne wakacje.
„Jest tak dobrze, więc daj spokój z zamachami i strzelaninami. Skoro nie mam na to wpływu, to po co się tym przejmować? Zginęło kilka osób, a mało to ginie na całym świecie?”
Tuż za rogiem jest świat z całą jego różnorodnością, dobrą i złą, który nie zapyta, czy może wejść do domu tylko kiedyś wyważy drzwi. Nad naszymi głowami może przelecieć ponaddźwiękowy bombowiec strategiczny Tu-160, ale my mamy przecież swoje ważne sprawy. Nie wiemy, że w końcu to na nas wpłynie. Na terenie Polski nie doszło do masowych strzelanin jak w innych regionach Europy (świat już zostawmy w spokoju), jednak nie myliłbym tak zbudowanego optymizmu z bagatelizowaniem i marginalizowaniem istniejącego przecież zagrożenia. Skoro tak lubimy narzekać, dlaczego nie staramy się wpływać na decydentów. Nie chowajmy się po umysłowych kątach, a nuż znowu uda się oszukać głupi los.
Active shooter #3
W poprzedniej części cyklu Active shooter – Problematyka strzelanin szkolnych tematem przewodnim było porównanie podejmowanych w Polsce i Stanach Zjednoczonych działań w kierunku upowszechniania wiedzy na temat zagrożeń związanych ze zjawiskiem aktywnego strzelca. W tym materiale przyglądam się rynkowi „bulletproof fashion”, który wspiera amerykańskich rodziców, jak się wydaje, skuteczniej niż państwo – na dłużej zatrzymuje się przy kuloodpornych plecakach, subiektywnie największe zaskoczenie i szok. Strzelaniny szkolne wywołują nie tylko zmiany w postrzeganiu zjawiska, zmieniają szkoły w USA, które są modernizowane lub od zera projektowane z uwzględnieniem rozwiązań technologicznych mających ograniczyć skutki ewentualnych ataków. Nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, bowiem to człowiek jest najsłabszym ogniwem nawet najnowocześniejszych systemów i procedur bezpieczeństwa. To niejednoznaczny materiał względem poprzednich części cyklu, niemniej wyszedłem z założenia, że muszę przez to przebrnąć, i właśnie w ten sposób, bez skrótów i znieczulenia, uniknąć stereotypów, nie powielać mitów, wyrobić własny pogląd.
Active shooter – Tylko globalna pandemia ograniczyła strzelaniny szkolne
W ramach corocznego konkursu redakcyjnego, dziennik The New York Times zaprasza gimnazjalistów, uczniów szkół średnich i studentów, do pisania opinii na ważne dla nich tematy. Dziesiątki tysięcy nastolatków z całego świata nadsyłają swoje prace w formie krótkich esejów, z których dziesięć zwycięskich prac jest publikowane. W czerwcu tego roku, wśród grona laureatów VIII Konkursu Redakcyjnego znalazła się Lauren Koong, 17 latka z Mirabeau B. Lamar Senior High School, w Houston.
„Żaden uczeń nie powinien chodzić do szkoły zastanawiając się, czy wyjdzie z niej po południu. Szkoła to miejsce nauki, a nie przemocy” – Lauren Koong, It Took a Global Pandemic to Stop School Shootings
Może się wydawać, że 450 słów, to zbyt mało na wyrażenie wszystkich emocji. W porównaniu do próżnego słowotoku wielu polityków, aż nadto. Swoją opowieść Lauren Koong rozpoczyna od wspomnienia tragicznej strzelaniny, do której doszło na pierwszym roku studiów w Mirabeau B. Lamar Senior High School. Wstrząsające doświadczenie odcisnęło bolesne, głębokie piętno – strach przed kolejną strzelaniną wywołał awersję przed powrotem do środowiska, które nie gwarantuje bezpieczeństwa. Paradoksalnie, wymuszone przez pandemię w marcu 2020 przejście do nauki w trybie zdalnym, nastolatka wita z ulgą. Początkowe rozgoryczenie utratą interakcji towarzyskich, szkolnych imprez i sportu, ustępuje skrytej wdzięczności: „koniec z traumatycznymi ćwiczeniami na wypadek ataku aktywnego strzelca, koniec instynktownego szukania wyjścia za każdym razem, gdy wchodzę do sali wykładowej, koniec z ucieczką dla ratowania życia. Mimo izolacji w domu byłam bezpieczna.”
Faktem jest, że początek ubiegłorocznych pandemicznych ograniczeń przez wielu został okrzyknięty za pierwszy marzec bez strzelaniny szkolnej od 2002 roku. „For the first time in almost two decades, there were no mass school shootings in the US during the month of March” – Independent. Wiele osób entuzjastycznie dzieliło się podobnymi nagłówkami uznając, że doszło do czegoś na miarę przełomu. Dzięki rzeczowym analizom fundacji K-12SSD wiemy, że reakcje były przesadzone ale ludzie mieli do tego pełne prawo. Dopiero globalna pandemia zrobiła to co powinny były uczynić władze, i tę różnicę dostrzegło społeczeństwo.
“You don’t have to be injured to be traumatized by gun violence” – Lamar HS student, 18, shot to death in ‚targeted attack’ identified, Houston Chronicle
„Wraz z powrotem do życia sprzed pandemii pojawia się kolejna oznaka normalności: przemoc z użyciem broni palnej.” Koniec letniej przerwy wakacyjnej, postępujące szczepienia, osiąganie przez społeczeństwo zbiorowej odporności i luzowanie ograniczeń, zamiast zadowolenia budzą obawy przed powrotem do stacjonarnej nauki. Trudno o bardziej dobitne podsumowanie sytuacji wielu młodych ludzi, strach przed powrotem do szkoły jest uzasadniony. Według EducationWeek, w tym roku w USA odnotowano 16 strzelanin szkolnych oraz innych incydentów z użyciem broni palnej w granicach definicji ( czytaj: Problematyka strzelanin szkolnych, część 1). Zginęło 6 osób, 24 zostały ranne. Mniejsze statystyki nie oznaczają, że szkoły stały się bezpieczniejsze. Pandemia i przejście do nauki zdalnej przerwało wzrostowy trend (24/2018, 25/2019, 10/2020), ale nie spowodowało że problem zniknął.
„Jak dotąd najskuteczniejszym rozwiązaniem zakończenia strzelanin w szkołach była globalna pandemia, która spowodowała zamknięcie całego świata. Gdy pandemia Covid-19 dobiega końca, nadszedł czas, aby skupić się na prawdziwej pandemii wśród młodzieży w Ameryce: strzelaninach w szkołach” – podsumowuje Lauren. Czy chcielibyśmy dopuścić do sytuacji, w której codziennością naszych dzieci staje się podobna niepewność i strach? Być może przesadzam. Prawdą jest, że w Polsce nie istnieje zjawisko strzelanin szkolnych, ale to nie świadczy tak naprawdę o niczym. Świat podlega dynamicznym zmianom, staje się środowiskiem nieprzewidywalnym, a zarządzanie bezpieczeństwem zaczyna dominować w globalnym dyskursie. Na tej lekcji musimy być obecni.
Active shooter – Kuloodporna moda konsumencka
Rok szkolny w USA tradycyjnie rozpoczyna się w drugiej połowie sierpnia lub na początku września. Wszystko zależy od stanu, miasta, a czasem od szkoły, niemniej końcówka lata to okres, gdy rodzice z dziećmi jadą do marketów kompletować szkolne przybory. Podobne sceny rozgrywają się w setkach wsi, miast i miasteczek rozsianych po całej Polsce. Z naszej perspektywy różnica niedostrzegalna, dla amerykańskich rodzin schyłek wakacji oznacza powrót dzieci do potencjalnie letalnego środowiska.
„He will start Kindergarten in just a couple of weeks. He’s ready. I’m no longer ready” – Facing The Truth of The Bulletrproof Backpack, militarywithkids.com
Matka kilkuletniego chłopca dzieli się wrażeniami z wyprawy po przybory niezbędne do rozpoczęcia nauki w przedszkolu. Radość i entuzjazm dziecka odhaczającego kolejne przedmioty sprawia, że są w doskonałych humorach. Sielanka pryska, gdy odkrywa regał z kuloodpornymi plecakami. „Pamiętam, kiedy strzelaniny w szkole nie były powszechne” – wątpi, aby jej rodzicom kiedykolwiek przeszło przez myśl, że w następstwie ataku (z użyciem broni palnej) mogłaby nie wrócić ze szkoły do domu. Stojąc z dzieckiem w sklepie nie potrafi pozbyć się natrętnej myśli, czy lęk przed zagrożeniem stanie się elementem przygotowania dziecka do nauki? Strach, szczególnie silny przed rozpoczęciem roku szkolnego sprawia, że zamiast pozwolić wybrać plecak z podobizną Hello Kitty lub Spider-Mana, Amerykanie kupują torby i plecaki, które pełnią funkcję tarczy na wypadek, gdyby dzieci zostały zaskoczone przez strzelaninę. Dla nas wydaje się to szokujące, dla nich, to po prostu rozwiązanie dostępne od ręki. „Kiedy wokół ciebie regularnie dochodzi do tak strasznych incydentów, nie możesz nic na to poradzić, że o nich nie myślisz, nawet na poziomie podświadomości” – Elizabeth Flock, USNews.
“The smallest offering, the „Junior Pack,” is suggested for preschoolers” – BulletBlocker
Po tragicznej strzelaninie w Virginia Tech, w której zginęły 33 osoby (16.4.2007, Virginia Polytechnic Institute and State University in Blacksburg, Virginia/USA), Joe Curran, wówczas zastępca szeryfa, aby chronić swoje dzieci, włożył kuloodporne płyty do ich plecaków. Bardzo szybko inni rodzice z klasy poprosili o to samo i tak pomysł zmienił się w firmę Bullet Blocker. Większość to plecaki JanSport lub High Sierra doposażone w panele balistyczne wszyte w plecy. Ceny wahają się od 160 USD do 490 USD. Najmniejsza propozycja, „Junior Pack”, jest sugerowana dla przedszkolaków.
„What we’re finding is, sometimes, events trigger heightened awareness of the product”– Yasir Sheikh, Guard Dog Security
Yasir Sheikh, prezes założonej w 2013 roku firmy Guard Dog Security, nie potrafi jednoznacznie skorelować liczby sprzedawanych kuloodpornych plecaków z masowymi strzelaninami, ale, jak przyznaje, po strzelaninie w szkole w Parkland na Florydzie (14.02.2018, Marjory Stoneman Douglas High School, Parkland, Floryda/USA) sprzedaż znacznie wzrosła. Kuloodporny plecak staje się czymś w rodzaju niewygodnej prawdy. Rozumiejąc naturę zagrożenia Amerykanie decydują się na konfrontację z rzeczywistością, której nie można długo lekceważyć. „Kiedy byłem w szkole, nie było czegoś takiego jak ćwiczenia na wypadek ataku aktywnego strzelca” – powiedział Yasir Sheikh „Ale czasy się zmieniły.”
„Are you and your family protected in the event of a school or workplace shooting?” – TuffyPacks.com
Steve Naremore założył firmę TuffyPacks w 2015 roku po tym, jak jego córka powiedziała mu, jak często jej szkoła wymaga od niej wykonywania ćwiczeń na wypadek zdarzenia z udziałem aktywnego strzelca. Dziś produkuje wkładki do plecaków wykonane z włókien o właściwościach balistycznych, która wytrzyma trafienie większością amunicji do broni krótkiej. Jak można przeczytać na stronie internetowej, lekkie, 24-warstwowe wkładki są pięć razy mocniejsze niż stal, i zachowują swoje właściwości do pięciu lat. Jednym z głównych klientów są rodzice z dziećmi w wieku szkolnym: „To naprawdę makabryczna nisza.”
“I hate to say it, but demand keeps growing, incident to incident.” – George Tunis, Hardwire LLC
Założona przez George’a Tunisa firma Hardwire przez lata wyspecjalizowała się w produkcji opancerzenia radiowozów i pojazdów taktycznych używanych podczas wojny w Iraku i Afganistanie. Po strzelaninie w Szkole Podstawowej Sandy Hook w 2012 roku, w której zginęło 20 dzieci, Tunis – sam ojciec – zwrócił uwagę na problem bezpieczeństwa w szkole. „Nieważne, jak szybko dotrze tam policja, to nie wystarczy. […] Musimy im coś dać”. Zaczął tworzyć tablice, które pełnią funkcję tarcz kuloodpornych, które zainstalował w tysiącach szkół, szpitali, budynków mieszkalnych i restauracji. Firma produkuje również wkłady kuloodporne do plecaków, które cieszą się szczególną popularnością w okresie powrotu do szkoły oraz świąt Bożego Narodzenia. „Wiem, że są pesymiści, ale jeśli te produkty powstrzymają tylko jednego strzelca, uznam to za sukces”.
Głosy poddające w wątpliwość ideę „bulletproof fashion” należą do mniejszości, ale ich argumenty są nie mniej ważne, jak intencje pojedynczych producentów: “Wygląda na to, że wykorzystują delikatny temat”– mówi dr Monica Shahbaznia Alvarez, psycholog dziecięcy i rodzinny z Kalifornii. Zwraca uwagę na psychologiczny aspekt noszenia przez dzieci kuloodpornych kamizelek i plecaków: „Wyobraź sobie, że czekasz na test z historii i denerwujesz się, a potem dodajesz, że masz na sobie kamizelkę kuloodporną, bo ktoś może wejść i cię zastrzelić.” Firmy odpierają zarzuty mówiąc, że ich produkty powstają we współpracy z pediatrami dziecięcymi, by obok odpowiedniego poziomu ochrony nie miały negatywnego wpływu na zdrowie. Jakkolwiek interpretować jest to nisza, którą ktoś musiał w końcu zagospodarować.
Masowe strzelaniny stały się powszechne do tego stopnia, że konsumenci kupują nie tylko kuloodporne plecaki, decydują się nawet na wkładki do segregatorów, mając nadzieję, że uchronią ich przed ostrzałem. Jak zauważa Marshal Cohen, główny analityk ds. sprzedaży detalicznej w firmie badawczej NPD Group: „Wiele rzeczy, w które dziś inwestujemy, niezależnie od tego, czy jest to technologia inteligentnego domu, czy kuloodporne plecaki, dotyczy bezpieczeństwa i ochrony […] gdy mamy do czynienia z jednym z tych incydentów, przypominamy sobie, jak bardzo jesteśmy bezbronni”.
Nie ma katastrofy tak wielkiej, żeby ktoś nie mógł znaleźć sposobu na czerpanie z tego korzyści. Sprzedaż kuloodpornych plecaków, jako naturalna reakcja na bieżące wydarzenia, wzrasta po każdej masowej strzelaninie. Żaden rodzic nie będzie stał z boku w obliczu realnego zagrożenia dla życia i zdrowia swoich dzieci, i zrobi wszystko, co w jego mocy, by niebezpieczeństwo oddalić. Amerykanie zdają sobie sprawę, że te środki nie gwarantują pełnej ochrony. W zderzeniu z legislacyjnym marazmem i ignorancją polityków nie potrzebują specjalnej zachęty by zdecydować na ofertę jednej z wielu firm prywatnych. Kuloodporna moda dawno wykroczyła poza domenę wojska, policji i sił bezpieczeństwa stając się papierkiem lakmusowym strachu ludności cywilnej. Zwrócenie się w stronę tego rozwiązania można interpretować, jako próbę zrównoważenia zagrożenia, przy jednoczesnym zachowaniu choćby minimalnego poczucia normalności.
Urynkowieniu bezpieczeństwa w USA sprzyjają media, w których przemoc z użyciem broni palnej staje się naturalizowaną katastrofą, na którą należy być przygotowanym, a nie jako produkt procesów społecznych, ekonomicznych lub politycznych, którym można się zająć lub którym można zapobiec. W efekcie, dominującym rozumieniem tego, co oznacza pojęcie „bezpieczeństwo”, jest wymiar zmilitaryzowany – ignoruje się wieloaspektowy charakter zjawiska (np. społeczny, kulturowy), a koncentruje na szybkim dostarczaniu prostego antidotum. W niebezpiecznym i nieprzewidywalnym świecie, kuloodporne plecaki zdają się szeptać: “It’s up to you and you alone to defend your own child’s life . . . make the right choice.” Kto z Was pozostałby obojętny na takie słowa?
Jak przekonują autorzy intensywnej i dość prowokacyjnej analizy Fashion of Fear for Kids, kuloodporna moda konsumencka jest tylko jedną z wielu taktyk mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa w życiu codziennym. Strategie bezpieczeństwa w USA są coraz częściej prywatyzowane i zlecane podmiotom niepaństwowym – w myśl tej zasady, państwo „zrzeka się” określonych obowiązków społecznych, oczekując od obywateli wzięcia odpowiedzialności za swój indywidualny dobrostan. Zachęcani do tego Amerykańscy konsumenci mimowolnie odciążają państwo od rozwiązywania podstawowych przyczyn zagrożeń dla bezpieczeństwa. To przypomina samonapędzający się mechanizm. Na pierwszy plan wychodzi zaprzeczenie zdolności państwa do ochrony swoich wszystkich obywateli (Lauren Koong, The New York Times), a poszukiwanie bezpieczeństwa (na wolnym rynku) staje się najbardziej niezawodną i jedyną opcją. Pomaga w tym wizerunek firm produkujących kuloodporne produkty jako odpowiadających na potrzeby społeczeństwa. „W tym modelu rola państwa ogranicza się do umożliwiania (lub regulowania) prywatyzowanego zapewniania bezpieczeństwa (np. poprzez wydawanie certyfikatów działania firmom produkującym odzież kuloodporną)„. Rodzice jako obywatele lub członkowie społeczności wydają się bezsilni, jeśli chodzi o wprowadzanie lub żądanie zmian, które mogą złagodzić przemoc z użyciem broni — poza założeniem ich dzieciom kuloodpornych ubrań.
Active shooter – Przed czym ochroni kuloodporny plecak?
Wzrost zagrożenia przemocą z użyciem broni palnej napędza rozwój rynku kuloodpornego sprzętu konsumenckiego, którego wartość szacuje się na 2,7 miliarda dolarów rocznie. Matthew J. Mayer, profesor na Rutgers University, którego badania koncentrują się na zapobieganiu przemocy w szkole, mówi wprost: „To czysty marketing, aby wykorzystać strach” […] „Nie mamy dowodów na to, że te rzeczy działają. Dają dzieciom i ich rodzicom fałszywe poczucie bezpieczeństwa”. Dodał, że masowe strzelaniny „to płynne, szybko rozwijające się, nieprzewidywalne wydarzenia”. Trudno się z tym nie zgodzić. Szanse, że dziecko będzie miało taki plecak pod ręką w odpowiednim momencie – i szybko przyjmie pozycję obronną względem strzelca – jest „po prostu nielogiczne”.
Masowe strzelaniny tworzą atmosferę strachu, której konsekwencją nie są intensywne działania wpływające na poprawę bezpieczeństwa publicznego, lecz targetowanie behawioralne. W myśl popularnego hasła „Ochrona jest w modzie”, po każdej strzelaninie ceny kuloodpornych plecaków rosną średnio o 30%, a mimo tego znajdują nabywców. Sprzedaż gwałtownie wzrasta z 20 sztuk do nawet 10 000 w skali tygodnia. Spersonalizowany przekaz w mediach, etycznie kontrowersyjny, celuje w głębokie emocje. Nie ma dowodów na to, że uratowały komuś życie, jednak połowa dorosłych Amerykanów kupiłaby kuloodporny plecak dla swojego dziecka.
„In the wake of yet another deadly shooting at a school, some parents are turning to bulletproof backpacks. But how much protection they actually offer is up for debate” – Bulletproof backpacks: What you need to know, abcnews.go.com
Wyglądem taki plecak nie różni się od tych dostępnych w każdym markecie, lekki i praktyczny, różowy dla dziewczynek, niebieski dla chłopców. Może być wyposażony w podwójną warstwę ochronną, apteczkę pierwszej pomocy, powerbank z kablem usb, i specjalne uchwyty, dzięki którym plecak można trzymać niczym tarczę. Kuloodporne plecaki takich firm jak Guard Dog Security, Leatherback Gear™, Bullet Blocker®, AR500 ARMOR®, StreetWise™, Talos Ballistics, Tuffypacks, są dostępne w większości tylko w Internecie. Producenci chcą uniknąć sytuacji, kiedy plecak posiadający panel balistyczny z 5 letnią gwarancją, zalega gdzieś w magazynie. Coraz więcej firm oferuje oddzielnie tarcze balistyczne w kształtach i masie umożliwiającej indywidualne dopasowanie do posiadanego plecaka.
To, co czyni te plecaki kuloodpornymi, to tylny panel wykonany z elastycznego materiału z włókien balistycznych, który producenci sprzedają jako niezależnie przetestowany zgodnie z tymi samymi standardami, co kamizelka kuloodporna „Level IIIA” dla organów ścigania. W tym miejscu wypada wyjaśnić, że kuloodporne plecaki, torby, tablice, tarcze oraz inne z kategorii „bulletproof fashion” nie są testowane przez oficjalne organy państwowe, w związku z czym nie posiadają i nie mają prawa do posługiwania (w ramach prowadzonej działalności) certyfikatami NIJ. Według Kelly Laco, specjalistyki z Departamentu Sprawiedliwości, jedyne produkty, które certyfikuje w tej kategorii, to kamizelki kuloodporne dla policji. „Twierdzenia, że ktoś posiada testy lub certyfikat National Institute of Justice dla takich produktów są fałszywe”. Uściślijmy, kuloodporne plecaki są testowane w akredytowanych przez NIJ laboratoriach aby spełniać standard ochrony na poziomie IIIA.
„Soft body armor won’t stop AR-15 bullets, generally speaking, or bullets from assault weapons or rifles” – Aaron Westrick, Ballistic Armor Research Group
Producenci plecaków kuloodpornych twierdzą, że ich produkty mogą zapobiegać urazom. Krytycy twierdzą, że byłyby nieskuteczne podczas masowej strzelaniny. Jedni i drudzy mają rację. „Czy (moje plecaki) posiadają certyfikat ochrony przed ostrzałem z karabinka typu AR? Nie, ale czy może zmniejszyć skutki trafienia, czy może to być różnica między życiem a śmiercią? Możliwe” – mówi Yasir Sheikh z Guard Dog Security. Weźmy pod uwagę fakt, że szkolny plecak nie jest pusty, książki i zeszyty mogą mieć wpływ na ograniczenie skutków trafienia. Skuteczność kuloodpornych plecaków sprzedawanych uczniom i rodzicom została przetestowana przez Scotta Reitza, instruktora broni palnej z Departamentu Policji Los Angeles. Reitz strzelał do (pustego) plecaka „Guard Dog Security ProShield II” z pistoletu 9 mm i pistoletu kalibru .45 Oba strzały zostały zatrzymane przez panel balistyczny. Następnie Reitz oddał dwa strzały z karabinu AR-15, używanego w ostatnich masowych strzelaninach – pociski przebiły panel balistyczny.
Fakty są takie, że coraz więcej sprawców strzelanin szkolnych używa karabinków szturmowych lub strzelby gładko lufowej, przed którymi plecak z poziomem ochrony IIIA (znakomita większość) nie zapewnia skutecznej osłony. W strzelaninie w szkole w Parkland (14.02.2018, Marjory Stoneman Douglas High School Parkland, Floryda/USA) użyto karabinka AR15, w kościele w Sutherland Springs (05.12.2017, First Baptist Church in Sutherland Springs, Texas/USA), i na koncercie w Las Vegas (01.10.2017, Las Vegas, Nevada/USA). Były komisarz nowojorskiej policji William Bratton: „Te plecaki pod żadnym pozorem nie przeciwstawią się karabinom szturmowym, tak często używanym w strzelaninach szkolnych.” Eksperci ds. bezpieczeństwa zgadzają się, że rodzice chcą lepiej chronić swoje dzieci, stają przed niełatwym dylematem: kupują ochronę, czy spokój? Nie chcą żyć w strachu, zmuszeni do myślenia o własnym bezpieczeństwie, niezależnie od tego, czy jest to broń palna, ciężarówka, czy atak chemiczny. Jak mówi Scott Reitz: „To lepsze niż nic.”
Panele balistyczne stosowane w kuloodpornych plecakach to tzw. „soft armor” przeznaczone do ochrony przed większością amunicji do broni krótkiej: kaliber .38, .357, 9mm, .40 i .45 oraz .44 magnum. Skuteczna osłona przed pociskiem wystrzelonym z karabinka szturmowego wymaga ochrony balistycznej klasy IV. Można zastosować ten poziom ochrony w „szkolnym plecaku” ale należy pamiętać, że taka płyta zwiększa ciężar o ok.4-5 kg. Poziom ochrony IIIA jest więc powszechnym kompromisem. „Rozważając ochronę przed amunicją karabinową, oznacza to grubą, ciężką ceramiczną płytę, która nie jest praktyczna do codziennego noszenia, zwłaszcza dla dziecka lub nastolatka […] ” – mówi Yasir Sheikh, Guard Dog Security.
„Essentially “nothing” is absolutely bulletproof”– Why a ‘Bulletproof’ Backpack Isn’t the Answer to Protect Kids from Active Shooters, Homeland Security Today
Nie trzeba być ekspertem by wiedzieć, że kuloodporny plecak nie ochroni z przodu ani z boku, przewieszony przez ramię jest całkowicie bezużyteczny, i najważniejsze, w chwili paniki, uczniowie mogą porzucić plecak lub w ogóle nie mieć do niego dostępu. Choćby z tego względu, pomijam ograniczenia konstrukcyjne, jego przydatność wydaje się problematyczna. Naturalnie, to tylko szkolny plecak, nikt nie oczekuje że dzieciaki zaczną chodzić w zbrojach niczym saperzy z grupy EOD. Sam fakt postawienia rodziców w takiej sytuacji jest tragiczny. Poza tym, powiedzmy sobie szczerze, napastnik zna wady i braki w szkolnych zabezpieczeniach, wie o kuloodpornych plecakach, dlatego planuje i przygotowuje się przed przystąpieniem do ataku, prowadzi obserwację, analizuje harmonogram zajęć, upewnia się że będzie mieć wolny dostęp do budynku.
Przydatność kuloodpornego plecaka rozważałbym przez pryzmat zaskoczenia – w większości zdarzeń atak następował rano lub w południe – uczniowie przebywali w klasach, salach gimnastycznych lub na stołówkach. Pierwszym odruchem (po usłyszeniu strzałów) jest ucieczka, plecak jest ostatnią rzeczą, o jakiej się myśli – chyba że masz go na plecach. Priorytetem staje się oddalenie od zagrożenia, znalezienie kryjówki, opuszczenie budynku. Nietrudno sobie wyobrazić, że kuloodporny plecak raczej zostanie porzucony. Jeżeli ucieczka nie jest możliwa, szukamy schronienia, zaskoczeni instynktownie kulimy się aby tworzyć jak najmniejszy cel – oczywiście spekuluję, że mając taki plecak użyjemy go jak tarczy. Czy na korytarzu zapewni dodatkową osłonę? Czy panel balistyczny zdoła wytrzymać kilka trafień? Nie wiem. Subiektywnie, kuloodporny plecak daje szansę, jedną, i to warunkowo, lecz wobec faktów – ograniczeń konstrukcyjnych i analizy zachowania napastników, staje się kosztowną iluzją bezpieczeństwa. Niestety, unaocznia braki kompetencyjne i całkowitą nieefektywność systemu.
Active shooter – Jak zmienia się szkoła w USA?
Tragedia Columbine odcisnęła głębokie piętno na życiu setek ludzi. Wpłynęła i nadal wpływa na politykę i kulturę, nie zawsze w sposób jakiego się oczekuje. Nie ma dwóch takich samych strzelanin szkolnych, ale ocalali zadają zawsze te same pytania; dlaczego mnie oszczędzono, dlaczego inni nie mieli tej szansy, dlaczego ta szkoła, dlaczego nikt nam nie pomógł? Dwie dekady później można odnieść wrażenie – przyglądając się temu z mojej, odległej i absolutnie niedoskonałej perspektywy, że nadal tkwią w tym samym punkcie. Zmienia się szkolne procedury, inicjuje szkolenia, organizuje odczyty i symulacje, modyfikuje systemy nadzoru, przesyłu informacji i powiadamiania służb mundurowych. Setki tysięcy dolarów inwestowane w najnowocześniejsze technologie zmieniają kampusy w izolowane środowiska kojarzące się z wizjami przyszłości literatury science-fiction. Nie wszystkie rozwiązania mają sens, nie wszystkie placówki decydują na tak radykalne kroki, w wielu przypadkach zwycięża przeświadczenie, że zwykły monitoring, przyjazna atmosfera i wyszkolone oko funkcjonariusza bezpieczeństwa są wystarczającą gwarancją. Komentarze w internecie do incydentów z bronią palną w szkołach pokazują, jak bardzo Ameryka jest podzielona. Opieka szkolnego psychologa, wyjście naprzeciw problemom nastolatków i próba dialogu również poza murami szkoły – w mojej opinii pozytyw, ściera się z ostrym militaryzmem wspieranym przez kuloodporną modę. Każdy stan ma inną receptę, każdy senator wspiera własną ideę i czyjeś interesy (tu nie ma kolizji). Gdzieś z boku stoją ludzie, rodzice uczniów którzy zginęli w masowych strzelaninach zakładają fundacje, biją pięściami w drzwi gabinetów, całe społeczności skupione wokół placówek edukacyjnych, którym pozostaje wymuszona akceptacja modyfikowanej dolarami rzeczywistości. Lepsze to niż nic? Słynna Druga Poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, nadal wspierana i broniona, utożsamiana z wolnością i niezależnością. Problematyka strzelanin szkolnych to rzeka kontrastów. Paradoks polega na tym, że wciąż popełniane są te same błędy, zawodzi technika i człowiek. Konsekwencje masowych strzelanin w USA łączy jeden charakterystyczny wspólny mianownik; jest nim pośpiech legislacyjny, który wybitnie nie wpływa na jakość zmian. „Policy windows” sprzyjały i nadal ułatwiają powstawanie kontrowersyjnych regulacji. To szerokie pole manewru dla „kuloodpornego przemysłu” – wspomniane wcześniej plecaki to ledwie ułamek zjawiska.
„With No National Standards, Policies For Arming Teachers Are Often Left To Local School Districts” – Matt Richmond, Kera News, News for North Texas
Jednym z bardziej dyskusyjnych projektów jest uzbrajanie nauczycieli w broń palną. Masowe strzelaniny w szkołach są w USA statystycznie rzadkie, ale zachęcają do aktywnej debaty politycznej dotyczącej roli broni palnej w zapewnianiu bezpieczeństwa w szkole. Zwolennicy tych praktyk twierdzą, że bez broni nauczyciele lub inny personel mają do dyspozycji jedynie ograniczone środki zaradcze. Mogą uciekać lub ukrywać się, ale walka ze strzelcem może wymagać poświęcenia własnego życia, aby chronić innych. Przeciwnicy podkreślają zwiększone ryzyko wypadków i zaniedbania użycia broni palnej – według Associated Press w latach 2014–2018 miało miejsce ponad 30 incydentów z użyciem broni palnej wniesionej do szkoły przez funkcjonariusza organów ścigania lub nauczyciela. Pomimo tych faktów i szeregu wątpliwości zgłaszanych przez samych rodziców, obecnie nauczyciele i inni pracownicy szkół w 31 stanach USA mogą legalnie nosić broń w szkołach, w innych są do tego upoważnieni przez prawo stanowe lub decyzję pozostawia się lokalnym okręgom szkolnym. Zgodnie z analizą FBI dotyczącą 160 przypadków masowych strzelanin w różnych lokalizacjach, uzbrojony cywil lub ochroniarz powstrzymał zaledwie pięć z tych incydentów. Przekonanie, że tylko ktoś z bronią palną może powstrzymać strzelca nie jest pozbawione sensu pod warunkiem, że mówimy o profesjonalistach, ludziach świadomych zagrożenia i własnych umiejętności.
“[…] without guns, teachers or other staff have only limited countermeasures available to them when confronted with a shooter” – The Effects of Laws Allowing Armed Staff in K–12 Schools, rand.org
W raporcie fundacji Everytown For Gun Safety czytamy: „[…] uzbrajanie nauczycieli jest nieskutecznym i ryzykownym podejściem do powstrzymania przemocy z użyciem broni w naszych szkołach […] nierealistyczne jest przekonanie, że nauczyciel byłby w stanie chronić swoich uczniów, zneutralizować strzelca i nie stanowić zagrożenia dla siebie i swoich uczniów.” Pogląd, że tylko „wysoko wyszkoleni” nauczyciele będą nosić broń w szkołach, jest mitem. Czy będą w stanie zidentyfikować i zastrzelić jednego ze swoich uczniów? Nie, to nie jest głupie pytanie. Jak zareagują w sytuacji kryzysowej? Czy będą w stanie celnie strzelać? Jak w sytuacji kryzysowej organy ścigania odróżnią legalnie noszącego broń nauczyciela od napastnika? Nauka jest najbardziej efektywna, gdy szkoły są bezpiecznym i przyjaznym środowiskiem dla wszystkich uczniów i dorosłych, ale uzbrajanie nauczycieli, czy też umożliwienie w majestacie prawa wnoszenia prywatnej broni palnej (Concealed Carry) na teren placówki edukacyjnej jest co najmniej kontrowersyjne zwłaszcza że szkolenia, jak można przeczytać w wielu źródłach są traktowane po macoszemu.
„But there is no evidence to show that expanding law enforcement by adding SROs actually results in safer schools” – Marc Schindler, Justice Policy Institute.
Drugą grupą osób upoważnionych do noszenia broni palnej w szkołach są funkcjonariusze wywodzący z policji – School Resource Officer (SRO), specjalnie szkoleni i przydzielani do ochrony w środowisku szkolnym. Według danych National Association of School Resource Officers w około 30 procentach szkół w Stanach Zjednoczonych jest od 14 000 do 20 000 funkcjonariuszy. Te liczby wydają się imponujące ale nie przekładają na faktyczne podniesienie bezpieczeństwa. Marc Schindler z organizacji Justice Policy Institute wskazuje, że inwestycje w program SRO w dużej mierze zawiodły, a uzyskane wyniki w zakresie bezpieczeństwa nie odzwierciedlają oczekiwań. Zwolennicy zwiększonej obecności SRO utrzymują, że mogą najlepiej poradzić sobie z wszelkimi zagrożeniami w szkołach. Krytycy twierdzą, że ich obecność powoduje niezamierzone konsekwencje, takie jak zawieszenia, wydalenia i aresztowania — zwłaszcza dla uczniów kolorowych. Często są to osoby starsze, przed emeryturą, w Parkland wyznaczony funkcjonariusz ukrywał się przed szkołą, dopóki nie ustała strzelanina. Kenneth Alonzo Anderson, profesor na Uniwersytecie Howarda, w analizie „Does more policing make middle schools safer?” wskazuje nauczycieli jako osoby mające większy kontakt z uczniami, dzięki czemu mogą zapewnić bardziej wszechstronne wsparcie: „[..] przemyślana polityka bezpieczeństwa w szkole powinna być starannie opracowywana z biegiem czasu, a nie motywowana wyłącznie głośnymi wydarzeniami. Polityka bezpieczeństwa w szkole nie może skupiać się wyłącznie na masowych aktach przemocy, ale powinna obejmować szerszą perspektywę bezpieczeństwa w szkole […]” Wiele osób (rodzice, administratorzy szkół, analitycy) lobbuje za zmianami, które umożliwiłyby okręgom szkolnym wykorzystanie części pieniędzy przeznaczonych na oficerów SRO dla szkolnych psychologów, pracowników socjalnych i innych strategii.
“Your children deserve to be safe, you as parents deserve to have your kids come home safely to you after school, your teachers deserve to be teachers and not bodyguards […]” – How an Indiana school protects against mass shootings as the ‚safest school in America’, USA Today News
Złagodzenie zamiast rozwiązania problemu. Codzienność, w której ryzyko ataku aktywnego strzelca staje się akceptowanym tłem, to nic innego jak znormalizowanie strzelanin w kierunku współistnienia z tym zagrożeniem. Podczas gdy na świecie dąży się do zbudowania różnorodnego i przyjaznego środowiska dla dzieci (nieco uogólniam), Amerykańskie szkoły coraz częściej projektuje się z naciskiem na ograniczenie potencjalnych szkód i ofiar w wyniku masowej strzelaniny. To nie jest norma, ale wiele placówek edukacyjnych przechodzi gruntowne transformacje warte setki tysięcy dolarów. Zakrzywione korytarze zmniejszające pole widzenia, prostopadłe ściany w salach lekcyjnych i na korytarzach służące jako tarcze i miejsca schronienia, kuloodporne drzwi i wzmocnione okna, system kontroli pozwalający zablokować cały budynek jednym przyciskiem lub odseparować wybrane odcinki przy użyciu drzwi przeciwpożarowych, to niektóre z modyfikacji liceum Fruitport High School w hrabstwie Muskegon, w stanie Michigan. Remont, a w zasadzie całkowita przebudowa nie ma na celu powstrzymanie uzbrojonego strzelca lecz spowolnienie do czasu przybycia służb bezpieczeństwa, i ograniczenia ofiar. „Wprowadzamy te innowacje w taki sposób, abyś nie wiedział, że to element systemu bezpieczeństwa” […] „chcemy aby uczniowie czuli, że szkoła jest przyjaznym miejscem, a nie bunkrem […]” – mówi Bob Szymoniak, kurator oświaty w Fruitport. Nie może zagwarantować, że w tej szkole nigdy nie dojdzie do strzelaniny, ale zrobi wszystko aby zminimalizować skutki takiego zdarzenia. Remont jest prowadzony przez architekta z doświadczeniem w implementowaniu dyskretnych rozwiązań w zakresie bezpieczeństwa i ma zakończyć się latem 2021 roku.
„To, że teraz projektujemy je uwzględniając strzelaniny szkolne, jest architektonicznym stwierdzeniem, że jako kraj zaakceptowaliśmy rzeź jako nową normalność – nie problem do rozwiązania, a jedynie złagodzenie” – Kate Wagner dla The New Republic. Słowa mocne, może krzywdzące bo dzieje się wiele dobrego ale nie pozbawione gorzkiej prawdy. Kwoty wydawane na modernizacje istniejących szkół lub budowę nowych mogą szokować. Systemy zamgławiające na korytarzach, kamery z bezpośrednim przekazem do biura szeryfa, guziki alarmowe „panic button” dla kadry nauczycielskiej, to przykład zabezpieczeń w szkole Southwestern High School w Shelbyville, w stanie Indiana, dzięki którym jest określana jako „najbezpieczniejsza szkoła w Stanach Zjednoczonych”. Projekt wdrożono już w 2015 roku po tym, jak Indiana Sheriff’s Association wybrało ten okręg szkolny do programu bezpieczeństwa Safe School Flagship – Best Practice Solution. Jak to działa? W przypadku zagrożenia nauczyciel wciskając „panic button” uruchamia szkolny alarm, który powiadamia lokalną policję. Uczniowie i opiekun barykadują się w sali kryjąc w wyznaczonym bezpiecznym miejscu (prostopadła ściana – hard corner), tak aby strzelec nikogo nie dostrzegł przez okno automatycznie zamkniętych kuloodpornych drzwi. Ponadto, w każdej sali lekcyjnej znajduje się specjalny panel umożliwiający nauczycielowi powiadomienie policji, czy jego sala jest bezpieczna, czy potrzebuje pomocy medycznej, lub poprosić o pomoc, jeśli spostrzegł zagrożenie. Dzięki podglądowi korytarzy na żywo policja ma możliwość reagowania na ruchy strzelca, i jeśli to koniecznie, uruchomienia tzw. „hot zones” – systemów zamgławiających, aby odwrócić uwagę i ograniczyć pole widzenia dla napastnika. Koszt modyfikacji wyniósł 400 000 dolarów. Co ciekawe, program zainicjowany w Southwestern High School pozostaje jedyny w swoim rodzaju. Ze względu na koszty i wątpliwości dotyczące skuteczności zastosowanych rozwiązań nie przyjął się nigdzie indziej.
„Cieszę się, że szkoły próbują zwiększyć bezpieczeństwo swoich uczniów, zaczynając od projektowania nowych budynków” – Pete Blair, Texas State University
Pionierem wymienionych rozwiązań była szkoła Sandy Hook Elementary w Newtown, w której w wyniku strzelaniny 14 grudnia 2012 zginęło 20 dzieci. Ponownie otwarta cztery lata później posiada zakrzywione korytarze, wzmocnione kuloodporne drzwi, i blokady umożliwiające zamknięcie sal lekcyjnych od wewnątrz. Oryginalny przykład daje liceum Ánimo South Los Angeles Charter High School w hrabstwie Los Angeles, gdzie z fasadą budynku zintegrowano sześciometrową żółtą ścianę z „odpornego na kule” perforowanego anodyzowanego aluminium. Można spotkać się z opinią, że to pomniki bezczynności Kongresu, a wydawane miliony dolarów tylko wzmacniają i normalizują traumę i strach uczniów. „Całkowicie zawodzimy dzieci jako społeczeństwo, kiedy budujemy szkoły, aby uwzględnić strzelców, a nie uczniów” – tweetuje Hillary Clinton. Nietrudno zrozumieć, dlaczego administratorzy szkół szukają takich rozwiązań problemu przemocy z użyciem broni palnej – brak legislacyjnych rozwiązań. Mimo kontrowersji odzew społeczności skupionych wokół szkół jest w większości afirmatywny. Analitycy wskazują, że modernizacje szkół na poziomie projektu mają potencjał, tak jak sensowne jest branie pod uwagę przyszłych zagrożeń.
“Adding armed police in the hallway doesn’t make students feel safer; it makes them think that they are a war zone” – The School Security Paradox, National School Boards Association
W opinii Charlesa Schnabolka, wykładowcy uniwersyteckiego i pioniera technologii bezpieczeństwa, autora książki „School Insecurity: What Works, What Doesn’t and Why” skuteczna ochrona przed masowymi strzelaninami jest ze względów praktycznych niemożliwa do uzyskania, a placówki edukacyjne pozostają jednymi z najtrudniejszych obiektów publicznych do ochrony: „Od tego śmiertelnego incydentu (Columbine) wszystkie wynikające z tego taktyki obronne nie były bardziej skuteczne niż placebo, po prostu dlatego, że żaden system bezpieczeństwa nie jest w stanie powstrzymać zmotywowanego zabójcy gotowego zginąć podczas ataku. Szkoły musiałyby stać się uzbrojonymi fortecami […]” Argumentacja Autora w artykule The School Security Paradox daje przedsmak spisu treści. Wśród pozytywów wymienia dodanie bocznych drzwi w salach lekcyjnych umożliwiające ucieczkę uczniom, gdy główne są atakowane, a także przeprojektowanie drzwi w taki sposób by okno znalazło się bliżej linii zawiasów, dzięki temu po wybiciu szyby (zakładając, że nie jest wzmocniona/kuloodporna) napastnik nie dosięgnie do mechanizmu zamka. Negatywnie ocenia zaokrąglone korytarze i systemy zamgławiające, które w równym stopniu mogą utrudniać poruszanie się napastnikowi jak interweniującym oddziałom SWAT. W podobnym tonie komentuje pomysł uzbrajania nauczycieli oraz zwiększenie liczby funkcjonariuszy ds. bezpieczeństwa. Schnabolk podkreśla fundamentalne znaczenie ćwiczeń i szkolenia, w równym stopniu kadry nauczycielskiej, personelu i uczniów. Nawet najlepiej wyszkolony SRO nie zapanuje nad spanikowanym tłumem! W swojej analizie zaznacza, jak niewiele uwagi poświęca się szkołom specjalnym, placówkom ze specjalnymi potrzebami lub skrajnie niepełnosprawnymi dziećmi, od których nie można oczekiwać, że będą postępować zgodnie z jakąkolwiek wypróbowaną procedurą ewakuacji. „Te dzieciaki mają problemy takie jak autyzm, zespół Downa i zaburzenia napadowe oraz inne poważne ograniczenia zachowania i mogą być przerażone głośnymi syrenami, zmianami w rutynie lub czymś tak prostym, jak korzystanie z innych drzwi niż zwykle” – plany awaryjne dla tych dzieci są często pomijane. Według Schanbolka, środki techniczne nie mogą w pełni zabezpieczyć szkół przed atakami, ale nie oznacza to, że technologia nie odgrywa roli odstraszającej. Ważne jest, aby zrównoważyć oczekiwania z rzeczywistością, ponieważ branża bezpieczeństwa nie oferuje łatwych, czy też oczywistych i jednoznacznych rozwiązań. Kończy konkluzją, iż wzmocniona ochrona jednej szkoły zachęca zabójcę do szukania mniej chronionej placówki, innymi słowy, bezpieczeństwo nie eliminuje przestępczości, a jedynie ją przenosi w inne miejsce.
Potwierdzenie kilku powyższych tez można znaleźć w tragedii liceum Stoneman Douglas High School, w Parkland na Florydzie, gdzie dosłownie na każdej płaszczyźnie popełniono elementarne błędy, jakby poprzednie incydenty niczego nikogo nie nauczyły. Administratorzy szkół często decydują się na systemy, których skuteczność jest problematyczna – to nie do końca ich wina, powielają pomysły, z których inni zrezygnowali. W kontekście Parkland można odnieść wrażenie (jasne, mogę się mylić), że szkoła w USA nie ewoluowała w stopniu i kierunkach, na jakie pozwalały i wskazywały trudne doświadczenia. Joseph Pangaro, True Security Design: „Była to systemowa porażka ze strony okręgu szkolnego, policji, lokalnego wymiaru sprawiedliwości, oraz praktyk obowiązujących w Parkland High School, które razem pozwoliły na tak niszczycielski atak.” Co poszło nie tak? Wszystko.
“Two decades after Columbine and five years after Sandy Hook, educators and police still weren’t ready for Parkland” – Sun Sentinel
Raport z tamtych wydarzeń zwraca uwagę na cały szereg zaniedbań, jak otwarte drzwi do budynków i bramy na teren kampusu, niewystarczające pokrycie monitoringiem, radiowęzeł nieobejmujący zasięgiem wszystkich korytarzy i terenów zewnętrznych, zamki w drzwiach sal lekcyjnych blokowane tylko od zewnątrz (jeden z nauczycieli przypłacił to życiem ale uratował kilkunastu uczniów), okna w drzwiach pozbawione przesłon, w efekcie strzelec swobodnie zaglądał do sal w poszukiwaniu ofiar, oraz tak prozaiczna rzecz, jak zamknięte toalety w czasie lekcji – kilku uczniów zginęło szukając tam schronienia. W toku śledztwa wykazano, że zdecydowana kontrakcja osób zatrudnionych w ochronie (School Resource Officer) mogła wpłynąć na przebieg zdarzenia – mimo prawidłowej identyfikacji napastnika jeszcze w drodze do budynku (!) nie ogłoszono alarmu „Code Red”. Charakterystyczna torba na broń długą nie wzbudziła podejrzeń, a nieznajomość procedur wśród kadry nauczycielskiej doprowadziła do chaosu – nie było zgody ani wiedzy, kto powinien nakazać zamknięcie całego kampusu. Przekaz z monitoringu szkolnego był opóźniony o 20 minut (!) Policja reagowała na informacje będąc przekonana, że obserwuje wydarzenia w czasie rzeczywistym. Dopełnieniem tragedii był fakt, iż w nieformalnych rozmowach trafnie wytypowano byłego ucznia szkoły (z rozpoznanymi zaburzeniami zachowania), jako osobę, która może stanowić dla innych zagrożenie: „W całym naszym kraju nie rozmawiamy o problemach zdrowia psychicznego. Niestety unikamy ich […]” Wydalenie ucznia sprawiającego problemy było porażką szkoły w Parkland, która nie zbudowała odpowiedniego środowiska i kadry.
“The list of problems that led to this horrific event are common to many schools across our nation even after the occurrence of so many other senseless tragedies” – Joseph Pangaro, School Safety Solution
Obok niejasnych i niedopracowanych szkolnych procedur wielu komentatorów podkreślało chaos informacyjny i decyzyjny policji hrabstwa Broward. Przybyli na miejsce funkcjonariusze słyszeli strzały, ale w krytycznym momencie pozostali przy radiowozach. Kłóci się to z dyskursem przyjętym po Columbine, a zwłaszcza ideą „first responders.” Monitoring pokazujący uzbrojonego oficera SRO czekającego w pozycji obronnej na zewnątrz budynku, podczas gdy w środku ginęli uczniowie spowodował, że dziś są szkoleni by natychmiast wchodzić do akcji. Zastępca szeryfa hrabstwa Butler i oficer SRO w Lakota East High School, Doug Hale: „Teraz jesteśmy szkoleni by interweniować solo” – mówi Hale. „Jeśli coś się dzieje, jestem tutaj tylko ja. Nie czekam na wsparcie.”
“Armored school doors, bulletproof whiteboards and secret snipers Billions are being spent to protect children from school shootings. Does any of it work?” – The Washington Post
Jesienią 2018 roku The Washington Post przygotował ankietę dla szkół, które od 2012 roku odnotowały incydent z bronią palną. Celem było ustalenie jakie środki bezpieczeństwa faktycznie chronią uczniów, a które nie. Spośród 79 szkół, z którymi się skontaktowano, 34 udzieliło odpowiedzi. Zapytani, czy cokolwiek mogło zapobiec strzelaninom w ich szkołach blisko połowa odpowiedziała, że nic nie mogli zrobić. Kilka placówek podkreślało krytyczne znaczenie rozwijania przez ich kadrę głębokich, opartych na zaufaniu relacji z uczniami. Tylko jedna szkoła sugerowała, że jakikolwiek rodzaj technologii bezpieczeństwa mógł coś zmienić. Wiele z nich miało już wdrożone solidne plany bezpieczeństwa, ale nadal nie było w stanie powstrzymać tych incydentów. W 2016 roku, w Union Middle School w stanie Utah, mimo nadzoru, monitoringu, kontroli w głównym wejściu i uzbrojonego oficera SRO, na zewnątrz kampusu po zakończeniu zajęć 14 latek dwukrotnie postrzelił w głowę innego ucznia; „Nawet gdybyśmy mieli wykrywacze metali, nie miałoby to znaczenia” powiedział Jeffrey P. Haney, rzecznik okręgu. „Gdybyśmy mieli uzbrojonych strażników przy wejściu do szkoły, nie miałoby to znaczenia. Gdybyśmy wymagali od uczniów posiadania przezroczystych plecaków i toreb, nie miałoby to znaczenia.”
Szkoły, które doświadczyły przemocy z użyciem broni palnej, konsekwentnie podawały proste, ugruntowane środki bezpieczeństwa jako najskuteczniejsze w minimalizowaniu zagrożenia: ćwiczenia, które uczą strategii szybkiego zamknięcia i ewakuacji, drzwi, które można zabezpieczyć w kilka sekund oraz funkcjonariuszy SRO. W liceum Forest High School na Florydzie, nauczyciele i uczniowie, którzy przeszli szkolenie z zakresu bezpieczeństwa, zamknęli drzwi klas i zabarykadowali je krzesłami i biurkami zaledwie kilka sekund po tym, jak zorientowali się, że w budynku znajduje się obcy mężczyzna ze strzelbą. Napastnik wystrzelił przez okno drzwi jednej z klas i zranił ucznia, ale poddał się wkrótce po tym, jak nie udało mu się dostać do środka. Podobna sytuacja miała miejsce 14 listopada 2017 w szkole podstawowej Rancho Tehama Elementary w północnej Kalifornii, pracownicy szkoły usłyszeli coś co przypominało dźwięk wystrzałów, w ciągu 48 sekund cała szkoła została zamknięta, a dzieci ewakuowane do klas. Jak się okazało, strzelcem był 44 letni mężczyzna z karabinkiem AR-15. Wcześniej zabił na ulicach miasta pięć osób, po dotarciu do szkoły, wystrzeleniu ponad 100 pocisków w ściany i okna (ranił 6-letniego chłopca), nieudanych próbach dostania się do budynku, w konfrontacji z policją popełnił samobójstwo. Poniżej fragmenty odpowiedzi w ankiecie szkoły podstawowej Rancho Tehama Elementary;
Czego nauczyła Was ta strzelanina?
„Jesteśmy w dużej mierze bezsilni wobec zdeterminowanych strzelców z półautomatycznymi karabinami szturmowymi. Kule z karabinu 5,56 mm z łatwością przebijały drzwi, szafki i ściany. Ale procedury bezpieczeństwa mogą uratować życie”.
Jaki rodzaj ćwiczeń, jeśli w ogóle, wykonywała szkoła przed strzelaniną (ewakuacja, Active shooter, ALICE (Alert-Lockdown-Inform-Counter-Evacuate) czy coś innego, i jak często były one ćwiczone?
„Od czasu Sandy Hook dystrykt regularnie przeprowadza ćwiczenia… Należy zauważyć, że ćwiczenia te były przeprowadzane z zachowaniem spójnych zachowań i języka, niezależnie od postrzeganego zagrożenia. Różniły się również w zależności od lokalizacji zagrożenia…. Kluczowe dla przetrwania naszych uczniów podczas strzelaniny jest to, że każdy dorosły pracownik może uruchomić procedurę bezpieczeństwa”.
Jakie inne rodzaje środków bezpieczeństwa, jeśli w ogóle, stosowała szkoła przed strzelaniną (wykrywacze metalu, SRO, specjalne zamki do drzwi, gaz pieprzowy, uzbrojeni nauczyciele itp.)?
„Wszystkie szkoły w dystrykcie zostały wyposażone w „blokady zamków”. Urządzenia te umożliwiają bezkluczykowe zamykanie od wewnątrz w mniej niż sekundę. Cały personel pomocniczy na placach zabaw i pracownicy biurowi mieli także krótkofalówki, które były używane podczas incydentu.”
Czy studenci i pracownicy postępowali zgodnie z procedurami, które wcześniej ćwiczyli?
„Bezbłędnie. Kampus został całkowicie zamknięty w ciągu 48 sekund od wszczęcia alarmu”.
Co ostatecznie zakończyło strzelaninę?
„Po wystrzeleniu ponad stu pocisków kalibru 5,56 mm w budynki strzelec był sfrustrowany brakiem dostępu do szkoły. Odszedł, a kilka minut później, w konfrontacji z organami ścigania, odebrał sobie życie”.
Czy któryś ze środków bezpieczeństwa działał konkretnie — co oznacza, że chronił uczniów — a jeśli tak, to jakie?
„Tak. Zamknięcie całej szkoły i blokady w drzwiach zapobiegły utracie życia. Jeden uczeń został postrzelony przez ścianę budynku w klatkę piersiową i stopę. Wyzdrowiał. Na terenie szkoły nie było żadnych innych obrażeń, pomimo kilku ofiar śmiertelnych w incydencie w innych częściach miasta.”
Z perspektywy czasu, co – jeśli cokolwiek – twoim zdaniem można było zrobić, aby w ogóle powstrzymać strzelaninę?
„Rozsądna kontrola broni. Strzelec miał karabin AR, który w częściach kupił przez Internet, zbudował tzw. ‘ghost gun’. Miał sądowy zakaz posiadania broni palnej”.
Jakie środki bezpieczeństwa zastosowano po strzelaninie?
„Strzelec staranował zamkniętą bramę, aby dostać się do szkoły. Jego ciężarówka utknęła w bramie, co opóźniło wejście na szkolne podwórko. Tylko to pozwoliło na dokończenie procedury ewakuacji i zamknięcia całego kampusu. Przed szkołą zainstalowano sześciostopowe ogrodzenie z kutego żelaza, które wcześniej było trzystopowe. Uzbrojony ochroniarz jest teraz obecny w szkole przez cały czas zajęć”.
Dobre praktyki i procedury bezpieczeństwa, utrzymywanie wysokiej wrażliwości na możliwe zagrożenia, to coś nad czym warto stale pracować. Nie raz w roku, z ulgą odchaczać na szkolnym grafiku, traktować jak przykry obowiązek lecz część życia szkoły, konieczny element środowiska, które musi się zmieniać. Trwanie w miejscu jest szkodliwe, nie rozwija lecz cofa, prowadzi do niebezpiecznej rutyny. Ćwiczenia nie muszą być traumatycznym przeżyciem, mogą i powinny być ważnym doświadczeniem dla nauczycieli, personelu szkoły, i samych uczniów. „Pracownicy muszą podjąć decyzję w ułamku sekundy na podstawie tego, co wiedzą, a często wiedzą bardzo mało” – powiedział Dennis Lewis, współzałożyciel firmy konsultingowej i szkoleniowej w zakresie bezpieczeństwa szkolnego Edu-Safe. Wydaje się, że dobrym przykładem efektów takiej „inwestycji w praktyczne bezpieczeństwo” jest wwspomniany incydent na terenie szkoły podstawowej Rancho Tehama Elementary. To mała wiejska szkoła — prawie 100 uczniów, dziewięciu pracowników i cztery klasy. Tamtego dnia wszystkie dzieciaki przebywały na zewnątrz (przed ósmą rano), kiedy usłyszano pierwsze strzały, prawie natychmiast personel i nauczyciele zaczęli gromadzić i zamykać dzieci w klasach. Procedurę ewakuacji, zamknięcia szkoły i klas udało się przeprowadzić niemal do końca, gdy napastnik dotarł do szkoły i staranował pick-upem bramę. „To był jeden z najgorszych scenariuszy strzelaniny szkolnej” – napisał The Los Angeles Times, „[…] podwórko pełne bawiących się dzieci, z szalejącym strzelcem zaledwie kilka minut od szkoły”. W tym przypadku wielokrotnie ćwiczone metody zadziałały perfekcyjnie. Co zaskakujące, alarm uruchomiła sekretarka! Nie szukała dyrektora, nie dzwoniła pod 911, nie czekała na więcej informacji. Tutaj nie było zawahania i wątpliwości, czy mogę, czy powinnam, a może ktoś inny, czy poniosę konsekwencje, czy mnie za to zwolnią? Lepsze dziesięć fałszywych alarmów niż jedna spóźniona reakcja.
Active shooter – koniec części trzeciej
W kolejnej części cyklu być może zmierzę się z praktykami i procedurami bezpieczeństwa w Polskiej szkole, naturalnie przez pryzmat wszystkiego co do tej pory napisałem, czego zdołałem się dowiedzieć. Jak zawsze, to subiektywne opinia, możecie się nie zgodzić z tym co napisałem, ale fakty są takie jak widać. Zapraszam do polubienia i śledzenia nowości na koncie Facebook

Przemek – mąż, tatko, pomysłodawca i założyciel bloga, jedyny prowadzący, admin, dyrektor, webmaster, grafik, preppers
Active shooter – Problematyka strzelanin szkolnych – Część pierwsza
Active shooter – Problematyka strzelanin szkolnych – Część druga
Wybrane źródła:
Ballistics Armor Research Group – westrickphd.com
Bulletproof backpacks: What you need to know – abcnews.go.com
Fashion of Fear for Kids – ivc.lib.rochester.edu
The Rise of Bulletproof Fashion – It’s No Longer About Safety – usnews.com
Facing The Truth of The Bulletproof Backpack – militarywithkids.com
School Shootings This Year: How Many and Where – edweek.org
Lamar HS shooting: Girl certified as adult in classmate’s murder – abc13.com
US has first March without school shooting in 18 years: ‚It shouldn’t have taken a pandemic to make this possible’ – independent.co.uk
It Took a Global Pandemic to Stop School Shootings, nytimes.com
Terror na ulicach chińskich miast. Nadmierna kontrola państwa nie zapobiegła tragedii – forsal.pl
Parkland High School Shooting….What Went Wrong – schoolsafetysolution.com
Unprepared Ana Overwhelmed. Two decades after Columbine and five years after Sandy Hook, educators and police still weren’t ready for Parkland – projects.sun-sentinel.com
Does more policing make middle schools safer? – brookings.edu
The National Association of School Resource Officers (NASRO) – nasro.org
Keeping Our Schools Safe. A Plan for Preventing Mass Shootings and Ending All Gun Violence in American Schools – everytownresearch.org
The Effects of Laws Allowing Armed Staff in K–12 Schools – rand.org
With No National Standards, Policies For Arming Teachers Are Often Left To Local School Districts – keranews.org
PERSPECTIVE: Why a ‘Bulletproof’ Backpack Isn’t the Answer to Protect Kids from Active Shooters – hstoday.us
The School Security Paradox-Safety in Schools Will be Elusive Until Gun Laws are Changed – nsba.org
How an Indiana school protects against mass shootings as the ‚safest school in America’ – eu.usatoday.com
How one high school is renovating its building to impede school shooters – michiganradio.org
Do Police Officers In Schools Really Make Them Safer? – npr.org
To highlight the positive contributions of school resource officers (SROs) and offer recommendations for ensuring they have the appropriate training and partnerships with school leaders to create a safe and supportive school for each adult and child – nassp.org
Arming Teachers for School Safety: Providing Clarity for State Policies, The University of Texas at Austin, Texas Education Review (pdf)
State Audit Shows NYC Schools Unprepared for Shootings – Other Emergencies, campuslifesecurity.com
Lessons from Active Shooter Situations in Pop Culture – omnilert.com
1 in 5 School Police Say Their School is Unprepared for Active Shooter – securitymagazine.com
Ready for a Shooter? 1 in 5 School Police Say No – edweek.org
Back-to-school gun violence was highest on record. Active shooter drills may not be the answer – eu.usatoday.com
FBI Releases Study on Active Shooter Incidents – fbi.gov
Redesigning American Schools in an Age of Mass Shootings – newrepublic.com
Slow Police Response and Chaos Contributed To Parkland Massacre Report Finds – nytimes.com
Armored school doors, bulletproof whiteboards and secret snipers. Billions are being spent to protect children from school shootings. Does any of it work? – washingtonpost.com
The building where the Florida school shooting took place will be torn down – businessinsider.com
‚The new norm’: High school designed to protect students if there’s a mass shooting – cbc.ca
Arming Teachers Is A Dangerous Proposal – gunviolence.issuelab.org
Recovering and Moving Forward Lessons Learned and Recommendations Following the Shooting at Marjory Stoneman Douglas High School – policefoundation.org
How the Parkland shooting launched a new generation of activists – ksat.com
Parkland 3 years later: How survivors, parents are channeling trauma into change – abcnews.go.com
Three years after Parkland massacre, what has student activism changed? – tampabay.com
Statement by the President Three Years After the Parkland Shooting – whitehouse.gov
Best Practices for Campus and School Lockdown Procedures – adt.com
Multitactical.pl Wszelkie Prawa Zastrzeżone © 2021 Wszystkie zdjęcia i teksty są własnością Autora blogu. Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie bez wiedzy i zgody Autora jest zabronione.
Najnowsze komentarze