Nalgene® Everyday i GSI Glacier - Arsenał odkrywcy - Multitactical.plMultitactical.pl

Multitactical.pl - Nalgene® Everyday + GSI Glacier

Nalgene® Everyday i GSI Glacier – Arsenał odkrywcy

Opublikowano 12 czerwca 2016 o 17:37 przez multitac / Outdoor / 3 Comments

Wytropienie praktycznego systemu do przenoszenia wody jest jednym z wielu dylematów stojących przed wyznawcą pieszej integracji z przyrodą. Klasycznym przykładem jest ikoniczna i nieśmiertelna manierka, której odmian i rodzajów nie podejmę się oszacować. Współczesny Huckleberry Finn może przebierać w bogatej ofercie bidonów, butelek i systemów hydracyjnych typu CamelBak. Skoncentrujmy się na bardziej tradycyjnym przykładzie jakim jest kolaboracja butelki Nelgene® Everyday z kubkiem GSI Glacier.

Przygotowanie do włóczęgi

Właściwe planowanie jest nieodzownym pierwiastkiem każdej terenowej eskapady. Bez względu na kierunek i rozmach, aby była przyjemnością należy się do niej odpowiednio przygotować. Zdarza się, że zbyt dużą wagę przywiązujemy do marginalnych elementów, tymczasem diabeł tkwi w szczegółach.

Przed wyruszeniem w teren określamy na mapie trasę planowanej wycieczki, szukamy atrakcyjnych miejsc do zwiedzania i punktów potencjalnie niebezpiecznych. Wybieramy odzież i obuwie dostosowane do aktualnych warunków pogodowych jednocześnie biorąc zapas na wypadek pogorszenia aury. Ten punkt bywa często lekceważony, zwłaszcza w górach. Kto nie słyszał o turystach wychodzących na szlak w plażowych klapakach?

Wyposażenie jest bodaj jednym z najważniejszych elementów planowania wyprawy w dzikie ostępy. Sprzęt, który zabierzemy w plecaku, kieszeniach odzieży bądź oporządzenia ma nam nie tylko ułatwić i uprzyjemnić obcowanie z przyrodą ale zabezpieczyć na wypadek wystąpienia nieprzewidzianych okoliczności. Bez względu na porę roku i cel odysei, rozsądny zapas wody pozostaje priorytetem.

Dawno temu używałem aluminiowej manierki, typowego przedstawiciela swojego gatunku. Była jak żywa skamielina, sentyment wybełtany z kilkoma kroplami historii wojennych pól bitewnych. Robiła swoją robotę bez znieczulenia, woda, sok, kisiel. Co wlali to wypiłeś. Brzęczący korek na łazienkowym łańcuszku i metaliczny posmak ostatniej zupy. Przypięta do pasa niczym opity kleszcz.

Współcześnie menażeria rozwiązań oferowanych przez rynek outdoorowy pozwala na szybkie zdefiniowanie optymalnego zestawu do zastosowań turystycznych bądź survivalowych. Jednym z popularniejszych jest łączenie butelki Nalgene® Everyday 1L z pasującycm kubkiem GSI Glacier 0,5 L Nie od razu przekonałem się do tego rozwiązania, ale bez dwóch zdań to praktyczny zestaw.

Butelka Nalgene® Everyday 1L

Nalgene® kupiłem przeszło półtora roku temu pod wpływem relacji z pewnego 350 km marszu wzdłuż polskiego wybrzeża. Uniwersalne właściwości, łatwość czyszczenia i pancerna budowa to były cechy, które nieparlamentarnie podjudziły do zakupu.

Uznawana za kultową turystyczna butelka Nalgene® okazała się nabytkiem ze wszech miar udanym. Wiele konkurencyjnych form wykonuje się z aluminium bądź tworzyw sztucznych o podejrzanej proweniencji. Przewagą i cechą wyróżniającą jest najwyższej klasy materiał z którego są formowane. Tritan™, bo o nim mowa pozbawiony jest niebezpiecznego dla środowiska i zdrowia BPA i bisfenolu A. Barwiony naturalnymi środkami, charakteryzuje się nieporównywalną odpornością na intensywną eksplorację widnokręgu. Wybierając się na urlop czy weekendową wycieczką zabieram Nalgene® i jestem pewien, że nie zaszkodzi ani mnie ani mojemu dziecku. Zdrowie jest ważniejsze od lansu.

Istotnym differentia specifica jest możliwość zalewania butelki wrzącym płynem bez obaw o zwartość struktury. Tam gdzie inne zamieniają się w abstrakcyjne formy rodem ze snów Picassa, Nalgene® pozostaje obojętnym monolitem. Teoretycznie można by pokusić się i zalać wrzątkiem żywność liofilizowaną ale nie sądzę by ktokolwiek oczekiwał aż takiej uniwersalności posiadając przeznaczone do tego naczynia. Niemniej fakt godny odnotowania.

Sentymentalnie

Pamiętacie turystyczne bidony z białego tworzywa sztucznego, z niewielką nakrętką, charakterystycznym kubkiem i adnotacją PZH, które zabierało się na wakacje, szkolne i harcerskie wycieczki? 30 lat temu wyznaczały standardy krajowej turystyki wespół z nieśmiertelnymi długopisami PTTK. W swoim czasie ów bidon był szczytem lansu, jednak miał jedną podstawową wadę: niewielką średnicę wlewu, która utrudniała czyszczenie.

Projektant Nalgene® Everyday odrobił lekcje historii stosując szeroki wlew o średnicy 5,5 cm, który nie tylko ułatwia utrzymanie w czystości, ale swobodne i szybkie napełnianie płynem z różnych źródeł. Po zakupie miałem pewne obawy i wątpliwości co do komfortu picia z tak szerokiego wlewu, ale to kwestia przyzwyczajenia. Sama nakrętka została umocowana do szyjki butelki grubym paskiem z pętlą dzięki czemu nie trzeba zawracać sobie głowy potencjalnym zagubieniem.

Mój egzemplarz jest z przeźroczystego tworzywa co ułatwia kontrolę poziomu i czystości wody. Ponadto na etykiecie naniesiono praktyczną podziałkę, który to fakt wykorzystałem odmierzając właściwą ilość wody do zagotowania w kubku GSI Glacier. Butelka dostępna w wielu odmianach kolorystycznych, także w wersji fluoroscencyjnej.

Bez względu na rodzaj płynu, czy będzie to woda z sokiem, zupa, czy kawa, butelka Nalgene® nie absorbuje zapachów. Istotna cecha jeśli chcemy oczyścić wodę tabletkami odkażającymi. Nie testowałem z whisky ale przed nami całe lato, więc .. żartuje.

Jak wspomniałem na początku, butelki Nalgene® Everyday 1L dość intensywnie używam od 1,5 roku co w żadnym stopniu nie odcisnęło piętna na opisywanym przedmiocie. Wybór tej butelki, to decyzja bez reszty indywidualna. Należy przy tym pamiętać, iż pomimo wielu mocnych stron, jak każdy produkt posiada rysy na marketingowej powierzchni. Przede wszystkim nie należy do najtańszych. Koszt rzędu 44-50 pln nie każdemu przypadnie do gustu, skądinąd wciąż w granicach rozsądnej konkurencji. By osiągnąć modelowy wzór turystycznego użytkowania warto dokupić dedykowany pokrowiec, który przytroczymy do plecaka lub paska od spodni. Zwiększy koszty o kilkadziesiąt złotych, ale zatrzymywanie się w trakcie wycieczki i zdejmowanie plecaka by wydobyć butelkę, zwłaszcza latem potrafi dostarczyć na spoconych plecach chłodnych wrażeń. W tej konfiguracji nie oddalamy się dalej jak na odległość rzutu butelką PET.

Podczas ubiegłorocznego urlopu na wybrzeżu, gdzie odbywaliśmy z rodzinką 3km leśne spacery na plażę, butelkę przenosiłem w głównej komorze transportowej plecaka DA Ghost. Pomimo wirtuozerskiej konstrukcji wspomnianego, który uważam za klasę samą w sobie, nie zdiagnozowałem lepszego miejsca do przenoszenia owej butelki. Boczne uchylne kieszenie, jakkolwiek bajeranckie, lepiej służyły do schowania poncha, którego wyjęcie nie sprawia problemów. Nalgene® mieści się we wspomnianym miejscu, ale jej dobycie jest co najmniej kłopotliwe. Warto butelkę zabezpieczyć przed wypadnięciem przypinając s-binerem za pasek nakrętki.

Na co dzień używam torby kurierskiej DA Messenger Bag. Butleka Nalgene® również znajduje miejsce wewnątrz pomimo oddania w nasze ręce zewnętrznej fabrycznie przeznaczonej do tej roli otwartej kieszeni. Bez trudu zmieści się niewielka butelka PET i bidon Esbit, ale Nalgene® jest zbyt tytaniczna. Owszem, na wcisk wejdzie, ale nie wygląda to zbyt praktycznie.

Zaopatrz się w pokrowiec taki jak Maxpedition lub Baribal. Zmieścisz butelkę z nałożonym kubkiem i kilka kuchennych akcesoriów. Ja tak zrobię.

Kubek GSI Glacier 0,5 L

Wykonany ze stali nierdzewnej GSI Glacier kupiłem jako alternatywę dla arcybanalnego aluminiowego naczynia, które posiadam od lat kilkunastu. Wół roboczy do gotowania wszystkiego i na wszystkim. Punktem wyjścia był kubek o kompaktowych wymiarach, lekki, wytrzymały i kompatybilny z butelką Nalgene®.

GSI Glacier wykonano ze stali nierdzewnej Stainless 18/8 Heavy Duty Steel, więc możecie być pewni, że byle dzik go nie uszkodzi. Szczotkowane ścianki naczynia dla mnie są plusem, nie każdy lubi wysyłać „zajączki” ujawniając miejsce obozowania. Minusem z kolei brak podziałki, fakt dziwny ale można to obejść łącząc kubek z ww. butelką, która na etykiecie posiada skalę. Logo producenta nadrukowano na zewnątrz naczynia co nie wróży trwałości.

Zmatowione ścianki kubka nie wymagają wzywania kominiarza ze szczotą, doprowadzenie do czystości po gotowaniu nad ogniem nie zajmuje wiele czasu. Składany i solidny dwuczęściowy uchwyt to nie tylko łatwiejsze zaplanowanie zawartości plecaka ale komfort termiczny – kubek możemy trzymać w dłoniach bezpośrednio nad kuchenką bez obawy o nadmierne rozgrzanie. Jeśli nie posiadamy butelki Nalgene® wnętrze GSI Glacier pomieści szereg drobiazgów związanych z outdoorową kuchnią, jak choćby niezbędnik, otwieracze do puszek, zapałki i rozpałkę.

Kubek GSI Glacier jest naczyniem z krwi i kości turystycznym lub jak kto woli outdoorowym. Lekki i praktyczny, do zagotowania wody, herbaty lub zupki chińskiej. Dość masywny i łatwy w czyszczeniu doskonale sprawdza się w tandemie z butelką Everyday. Kubka można z powodzeniem używać na palnikach gazowych, kuchenkach survivalowych z rozpałką (np. Esbit) bądź nad ogniskiem.

Kilka słów podsumowania

Opisany duet jest doskonałym zestawem na każdą wyprawę, bez różnicy czy będzie ekspedycją do teściowej, czy mniej niebezpieczną robinsonadą w Bieszczady, warto mieć w plecaku bądź dedykowanym pokrowcu. Siłą opisanego wyposażenia jest minimalizm, to naprawdę niewiele aby z powodzeniem przygotować posiłek dla dwóch osób. Kompatybilność butelki Nalgene® Everyday z kubkiem GSI Glacier doceni każdy rozsądnie planujący miejsce w plecaku. Polecam wszystkim.

Butelkę Nalgene® Everyday kupiłem w sklepie stacjonarnym Multanex w Warszawie. Kubek GSI Glacier nabyłem przez sklep internetowy wagabunda.eu

Butelka Nalgene® Everyday 1 L